Efektywny recykling odpadów wymaga szerokiej współpracy

Jak dążyć do gospodarki obiegu zamkniętego z korzyścią dla obywateli, biznesu i gospodarki?

Publikacja: 14.11.2019 23:03

Efektywny recykling odpadów wymaga szerokiej współpracy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

O konieczności bardziej skutecznej zbiórki odpadów nadających się do recyklingu, sposobach zwiększenia jej efektywności, o szykowanych nowych regulacjach unijnych, spojrzeniu ze strony biznesowej, a także koniecznej współpracy rządu, samorządów i biznesu, wreszcie o nieodzownym elemencie budowania gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ), jakim jest edukacja społeczeństwa, rozmawiali uczestnicy debaty „Gospodarka odpadami. Wymogi recyklingowe KE, walka z plastikiem, zarządzanie odpadami przemysłowymi na drodze do GOZ”, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”.

"Uczestnicy debaty wskazali na zmianę sytuacji na rynku wpłynie m.in. wprowadzenie Rozszerzonej Odpo

Fotorzepa, Robert Gardziński

energia.rp.pl

W stronę net zero

O spojrzeniu z perspektywy unijnej mówił Grzegorz Radziejewski, członek gabinetu wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej (KE) Jyrki Katainena. – Zdaniem KE strategicznym celem Unii Europejskiej jest osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. W strategii dojścia do niego ważne miejsce zajmuje GOZ (nawet 50 proc. wysiłku redukcyjnego emisji CO2). Bo przeformułowanie gospodarek na tory, które doprowadzą nas do net zero, wymaga tego, by były one bardziej efektywne, jeśli chodzi o zarządzanie zasobami i wykorzystywanie ich do produkcji. Te dwie kwestie są nierozłączne – podkreślił.

Zwrócił uwagę, że logika GOZ nie sprowadza się wyłącznie do gospodarki odpadami. Istota GOZ bowiem to promocja wielokrotnego wykorzystania raz wytworzonych produktów. Jak podkreślił, powszechne dziś krytyczne podejście do plastiku to początek. Podobnie należy patrzeć na kolejne materiały i produkty, np. ubrania, elektronikę czy opakowania.

– To jest kierunek na przyszłość – mówił. Dodał, że wielką rolę będzie tu odgrywać rosnąca świadomość i wzmocnienie roli konsumenta, który będzie wywierać nacisk na producentów. Celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której klient „będzie miał pełną wiedzę na temat danego produktu i na tej podstawie będzie mógł dokonać świadomego wyboru: czy kupić produkt x wielokrotnego użytku, choć droższy, czy też tańszy produkt y, który za chwilę będzie musiał wyrzucić, zanieczyszczając tym samym środowisko”, powiedział.

– Żeby dobrze obrać cel, trzeba mieć pewną strategię i mapę dojścia do GOZ. Mamy to gotowe. Drugą kwestią jest wpisanie tych założeń do strategicznego zarządzania państwem. W strategii odpowiedzialnego rozwoju GOZ jest przedstawiona jako ważny element, który ma gospodarkę napędzać, rozwijać i zmieniać, także w kierunku gospodarki niskoemisyjnej – stwierdził Sławomir Mazurek, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.

Przypomniał, że Polska ma też krajowy plan gospodarki odpadami. Jego zdaniem w systemie było jednak kilka niedociągnięć i teraz konieczna jest rozbudowa infrastruktury. To wiąże się z określeniem „luki inwestycyjnej, którą będziemy wyliczać. Taki warunek teraz mamy, ponieważ jest ona znacząca w obszarze recyklingu oraz dostępności dla obywateli. My to zaczęliśmy już poprawiać”.

– Od stycznia ruszy baza danych odpadowych i będziemy mieć pełną informację na temat obiegu odpadów – zapowiedział Sławomir Mazurek. Podkreślił, że idea GOZ jest szczytna, ale nie zrealizują jej sami mieszkańcy. Potrzebna jest współpraca z biznesem, „który byłby w stanie wykreować modę na plastikową butelkę w połączeniu chociażby ze sportem”, a dziś może zadziałać w stronę zadbania przez ludzi o inne wartości.

Powiedział także, że narzędziem będzie tu idea rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). – Ona powoduje, że znajdą się środki, by przenieść odpowiedzialność z konsumentów według zasady „zanieczyszczający płaci” – mówił wiceminister. Wiceminister wskazał także na obszar innowacji i nowego trendu, ekoprojektowania. – Będziemy wspierać innowacje, nowe materiały – zapowiedział. Przypomniał, że Polska prowadzi teraz kampanię „Piątka za segregację”.

Ekoprojektowanie

Do tematu ekoprojektowania nawiązała Katarzyna Błachowicz, członek zarządu Klastra Gospodarki Odpadowej i Recyklingu.

– Jest to jeden z kluczowych elementów GOZ wpływający na efektywny recykling. Drugi element to ROP, której wprowadzenie w Polsce stworzy przesłanki finansowania gospodarki odpadami na adekwatnym poziomie, odpowiadającym rzeczywistym kosztom, a także przyczyni się do zlikwidowania ewidentnych zaburzeń konkurencji – powiedziała Błachowicz. – A recykling powinien być też opłacalny.

Wskazała również, że muszą być jasne reguły, bo ludzie muszą wiedzieć, do jakiego pojemnika wrzucić np. dane opakowanie. Jej zdaniem potrzebna jest długoterminowa ogólnopolska kampania edukacyjna na ten temat.

Mówiła, że producenci deklarują dużą otwartość na recykling. Jednak w praktyce zderza się to z oczekiwaniami marketingowymi, gdy produkt ma być kolorowy, nierzadko składający się z połączenia wielu materiałów, a niekoniecznie łatwy do recyklingu. Trzeba mieć też na uwadze funkcję opakowania, np. przeznaczonego do kontaktu z żywnością.

Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia Polski Recykling, reprezentującego największe firmy w branży, podkreślił, że każda frakcja tworzyw ma swoje zalety i wady. Wskazał, że w przypadku np. PET w Polsce rocznie na rynek trafia ok. 220 tys. ton, z czego ok. 80 proc. stanowią butelki. – Z nich odzyskujemy zaledwie nieco ponad połowę. Jest tu wielka luka, która mogłaby być wykorzystana. Co zrobić? Trzeba te surowce zebrać i następnie poddać recyklingowi – podkreślił ekspert.

Przedstawił też sytuację sektora recyklingu. – Z jednej strony jest wizja tego, jak będzie w przyszłości, jak ważny to temat. A z drugiej strony mamy kwestię zaszłości, choćby walki z szarą strefą, z patologiami. Wizja jest bardzo optymistyczna, a rzeczywistość jest jeszcze dość pesymistyczna, branża nie jest wspomagana przez przemysł i rozwiązania legislacyjne – stwierdził. Wyraził nadzieję, że będzie się to zmieniać.

Podkreślił, że dostosowanie się do bardziej restrykcyjnych przepisów ustawy o odpadach, która powstała przy współpracy branży, wymaga pracy. – Chodzi m.in. o wymóg zakupu gruntu, by można było składować odpady tylko na swoim gruncie, wymóg zabezpieczenia roszczeń, monitoringu itp. Ale uważamy, że zmiany były konieczne i firmy, które teraz spełnią wymogi, wkrótce uzyskają przewagę konkurencyjną – podkreślił Szymon Dziak-Czekan.

W tym kontekście wymienił także wymogi ROP. Jego zdaniem kluczowe jest premiowanie wykorzystania surowców wtórnych. Podkreślił, że bez stabilnego prawa bardzo trudno o nowe inwestycje. Nie wprowadzimy w Polsce GOZ bez merytorycznego, organizacyjnego i finansowego wsparcia branży recyklingu.

– Wsparcie polskich recyklerów jest kluczowe dla osiągnięcia przez Polskę ambitnych poziomów recyklingu nałożonych przez KE – dodał.

O doświadczeniach z gospodarką odpadami ze strony samorządowej opowiedział Paweł Okrasa, burmistrz gminy Wieluń. Jest tam przemysł i problem odpadów jest zauważalny.

– Chcieliśmy stworzyć gminę, która jest samowystarczalna energetycznie. A całość energii będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych, przy zadbaniu o wszystkie odpady – mówił burmistrz.

W gminie najwięcej jest bioodpadów. – Część będzie przetwarzana w kompostowni, reszta w biogazowni. Nie ma też problemu ze szkłem i puszkami, bo są na nie odbiorcy. Problem dotyczy tylko plastiku – mówił Paweł Okrasa. – I pilotażowo, jako pierwsi w Polsce, ustawiliśmy dwa recyklomaty. Zachęciliśmy mieszkańców do korzystania z nich, oferując punkty, które można było zamienić np. na zniżki do kina, na basen, parkowanie. Efekt przerósł oczekiwania. W akcji wzięło udział kilka tysięcy ludzi. Teraz planujemy od marca ustawić kilkadziesiąt recyklomatów, by pozyskać dobry surowiec – opowiadał.

On także podkreślił, że ogólnopolski sukces w segregacji odpadów wymaga dużej kampanii edukacyjnej. – Po trzykroć edukacja. To rzecz kluczowa w tym obszarze – podkreślił.

Tomasz Wojciechowski, prezes spółki GWDA, wskazał, że odpady są tylko jednym z elementów GOZ. Przywołał statystyki obrazujące poziom świadomości społeczeństwa i efekty zbiórki odpadów. – W Polsce mamy per capita ok. 8 ton odpadów na osobę rocznie, z tego komunalnych ok. 300–350 kg. A gdzie jest reszta? – pytał.

Jego zdaniem modele zachowań ludzi w istocie są kreowane przez biznes. I pytanie, jak się one będą zmieniać. Jak biznes będzie podchodził do nieuchronnych zmian. Czy je przyjmie, czy będzie się starał utrzymać status quo.

– Jako konsumenci jesteśmy tworzeni przez producentów. Jest edukacja szkolna i jest marketing firm, czyli edukacja, która tworzy z mieszkańca konsumenta. A mieszkaniec i konsument to są dwa różne podmioty – wskazał Tomasz Wojciechowski. – I mówimy o tym, by obciążyć przedsiębiorców opłatą, by ponosili koszty w ramach ROP po to, by przenieść ten koszt z mieszkańca na konsumenta, by on, podejmując decyzje zakupowe, wiedział, z czym się one wiążą.

Okiem biznesu

Wreszcie o swoim spojrzeniu na problemy związane z surowcami i ich recyklingiem opowiadali przedstawiciele biznesu. Jak podchodzą do zmniejszenia ilości odpadów czy ekoprojektowania.

Jerzy Glinkowski, dyrektor łańcucha dostaw Polska i Kraje Bałtyckie, Unilever Polska, przypomniał, że jego firma niedawno zaktualizowała agendę działań na rzecz ochrony klimatu.

– Zaktualizowaliśmy deklaracje dotyczące odpadów. Chcemy, by do 2025 r. 100 proc. naszych opakowań było recyklowalne, kompostowalne lub wykorzystane ponownie. Jeśli chodzi o plastiki, to 25 proc. ma być z PCR, czyli przetworzonego recyklatu, zmniejszamy o połowę ilość nowego, świeżego plastiku. I dodatkowo chcemy zbierać więcej plastiku, niż produkujemy – mówił Glinkowski.

– A jeśli chodzi o cały łańcuch dostaw, na który mamy bezpośredni wpływ, to wszystko się zaczyna od projektowania, wspomnianego ekoprojektowania. Od razu staramy się myśleć, z czego produkt jest wykonany, co się z nim stanie, gdy zostanie zużyty albo się nie sprzeda – podał. Wskazał, że Unilever zmienia skład opakowań na bardziej przyjazny środowisku. – Współpracujemy także ze startupami. Gdy opracujemy z partnerami nową technologię, dzielimy się nią z przemysłem. Bo chcemy konkurować naszym brandem i produktem, a nie technologiami, które mielibyśmy trzymać tylko dla siebie – mówił.

– Powinniśmy lepiej współpracować jako biznes, jeśli chodzi o stwarzanie dobrego otoczenia dla wszystkich interesariuszy. Bo Unilever jest jednym z nich, klienci drugim, trzecim rząd, gminy czwartym, są też recyklerzy. Chcemy im pomoc technologią, całym naszym know-how. Współpraca jest absolutnie konieczna. Ale to musi być cały system prawny, promujący współpracę, otwartość i transparentność – mówił Jerzy Glinkowski.

Liczy się skala

A jakie w tym zakresie są doświadczenia McDonald’s? O tym mówiła Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’s Polska.

– Nasza rola jako katalizatora zmian związanych z ochroną środowiska wiąże się ze skalą McDonald’s. Decydując się na konkretne przyjazne dla środowiska rozwiązania czy technologie, jesteśmy stymulatorem rynku. Zapewniając naszym partnerom biznesowym stabilny popyt na pewne technologie czy bardziej przyjazne dla środowiska produkty, uzasadniamy inwestycje w ich rozwój – powiedziała Anna Borys-Karwacka.

– Oznacza to, że jeśli chcemy kupować pewne materiały, to opłaca się nawet przenieść linię produkcyjną z innego kraju, np. z Chin, i produkować tu, i ta technologia, po pierwsze, zazwyczaj tanieje, a po drugie, służy również innym uczestnikom rynku. Na tym też polega pozytywny wpływ, jaki mają takie firmy jak nasza – podkreśliła.

Jej zdaniem zmiany technologii to dziś już nie jest marketing, ale racjonalność w długiej perspektywie biznesowej. Nikomu nie opłaca się marnowanie zasobów.

– Z tego wynika też nazwa naszej strategii „Scale for good”. Dzięki skali możemy, po pierwsze, stymulować innowacje i wzmacniać inwestycje, a po drugie, każda nawet niewielka zmiana, którą wprowadzamy, ma automatycznie przełożenie na ponad 100 rynków i 69 mln naszych gości każdego dnia. Ma to też walor edukacyjny, o którym była tu już mowa – zaznaczyła Anna Borys-Karwacka.

Jak przepisy o ROP postrzega biznes, mówił Paweł Kwiatkowski, sekretarz generalny w grupie spółek DANONE dla regionu Polska, kraje bałtyckie oraz kraje skandynawskie, przedstawiciel m.in. spółki Żywiec Zdrój.

– W czasach, kiedy tak wielki nacisk kładzie się na redukcję opakowań lub wręcz na rezygnację z nich, chcę podkreślić, że mamy bardzo ważny powód, aby ich używać: chcemy, aby ludzie mogli jeść zdrowo, aby mogli prawidłowo odżywiać się w chorobie, aby się nawadniali. Musimy używać opakowań, i to takich, które zagwarantują bezpieczeństwo, wysoką jakość i świeżość żywności i napojów, a przy tym takich, które będą przyjazne dla środowiska. Na tym polega nasza wizja, aby dbać jednocześnie o zdrowie konsumentów i kondycję planety – powiedział Paweł Kwiatkowski.

– Poświęcamy wiele wysiłku, aby oszczędzać zasoby, takie jak woda i energia, aby zwiększać udział energii odnawialnej, a jednocześnie bierzemy odpowiedzialność za masę i jakość opakowań. Zależy nam na szybkim osiągnięciu celów recyklingu przyjętych w Unii Europejskiej, a więc wprowadzenie ROP nie jest dla nas kłopotem, ale szansą. Wreszcie uda nam się domknąć cykl, który dzisiaj jest nie do końca szczelny – mówił przedstawiciel DANONE.

– Z zaproponowanej przez ministerstwo koncepcji ROP jesteśmy zadowoleni, ale nie do końca. Z jednej strony została na nas nałożona odpowiedzialność, ale z drugiej strony to państwo chciałoby zarządzać systemem kaucyjnym, który obejmie najprawdopodobniej butelki szklane i plastikowe oraz puszki. Jako biznes wolelibyśmy tę odpowiedzialność wziąć od początku do końca i wspólnie z innymi przedsiębiorcami zarządzać systemem kaucyjnym, bo dzięki temu będzie on efektywny i transparentny – postulował.

Domknięcie obiegu

A wreszcie na kluczową rolę przemysłu cementowego w budowie GOZ zwrócił uwagę Marcin Wojtan, dyrektor zarządzający spółki Geocycle Polska, Grupa Lafarge.

– Dla wszystkich, także obecnych na tej debacie, przemysł cementowy może być ostatnim ogniwem, które zamknie cykl obiegu odpadów. I tak się dzieje. Produkcja cementu to unikatowa technologia, która jest całkowicie bezodpadowa. U nas nie powstają odpady z procesu produkcyjnego. A przyjmujemy i poddajemy odzyskowi setki tysięcy ton odpadów wytwarzanych w różnych branżach od przemysłu po system zbiórki odpadów komunalnych – mówił Marcin Wojtan.

– Zawsze będą istniały odpady, których nie możemy poddać recyklingowi materiałowemu w klasycznym rozumieniu tego procesu. Współpracujemy z prowadzącymi recykling, z firmami, które odbierają odpady z różnych zakładów, z branżą komunalną i te wszystkie odpady finalnie trafiają do nas. Współspalanie w piecu cementowym łączy w sobie odzysk energii i recykling materiałowy frakcji mineralnych zawartych w odpadach – wymieniał.

Przyznał, że w procesie produkcji cementu emisja CO2 jest nieunikniona, bo wypalanie kamienia wapiennego to proces przemiany węglanów w tlenki. Ale podkreślił, że np. 80 proc. ciepła potrzebnego do wypału w cementowniach Lafarge pochodzi z paliw alternatywnych, a nie z węgla.

Podsumowując debatę, minister Mazurek wskazał, że jest wiele wyzwań, które trzeba brać pod uwagę, wypracowując rozwiązania dotyczące gospodarki odpadami i jej kosztów.

– Istotne jest to, by przepisy powstawały z dobrą oceną skutków tych regulacji. Jednak także przy głębokiej współpracy ze wszystkimi partnerami. Musimy też szukać innowacji nie tylko w obszarze technologii, ale i nowych modeli biznesowych. Wreszcie GOZ to nie tylko odpady, ale cały system oraz jednolita polityka dotycząca przejścia do obiegu zamkniętego. Na koniec musimy mieć pewność, że to wszystko nie obciąży obywateli i naszego wzrostu gospodarczego – powiedział minister.

Opinie dla „Rzeczpospolitej”:

Paweł Kwiatkowski, sekretarz generalny w grupie spółek DANONE dla regionu Polska, Kraje Bałtyckie oraz Kraje Skandynawskie, przedstawiciel m.in. spółki Żywiec Zdrój.

Dziś wszyscy – szczególnie ludzie młodzi – stajemy się coraz bardziej świadomi tego, że nasze indywidualne decyzje mają wpływ na środowisko naturalne. Cieszy mnie to, ponieważ ochrona zasobów planety już od dawna stanowi kluczowy element naszej strategii. Zgodnie z przyświecającą nam wizją One Planet. One Health dbamy zarówno o kształtowanie prawidłowych nawyków w zakresie odżywiania i nawadniania, jak i o kondycję naszego środowiska naturalnego. Zdajemy sobie również sprawę, że tworzywa sztuczne – oraz kwestia odpowiedniego nimi gospodarowania – stanowią obecnie jedno z większych wyzwań, przed jakim stanęliśmy wszyscy – producenci w Polsce i za granicą, nasze państwo, władze samorządowe, producenci, handel, recyklerzy, a wreszcie konsumenci.

Naturalne jest więc, że Unia Europejska poświęca tej kwestii coraz więcej uwagi, poszukując różnorodnych rozwiązań, które mają doprowadzić do ograniczenia wpływu produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Żywiec Zdrój, jako lider branży wód i napojów, bardzo wiele wysiłku wkłada w to, aby plastik nie trafiał do środowiska, a był poddawany recyklingowi i zyskał kolejne życie. Podejmujemy inicjatywy znacznie wykraczające poza wymogi prawa. Podczas zeszłorocznego szczytu klimatycznego ONZ zadeklarowaliśmy, że do 2020 roku taka sama ilość plastiku, jaką wprowadzimy na rynek, zostanie zebrana i poddana recyklingowi. Już wkrótce ogłosimy raport z realizacji tego zobowiązania. Marzy nam się stworzenie w Polsce autentycznej gospodarki obiegu zamkniętego, a więc systemu, wewnątrz którego ten sam zasób może być przetwarzany i ponownie wykorzystany do produkcji nowych opakowań oraz różnego rodzaju przedmiotów bez generowania nowych odpadów. Dążymy do tego, ponieważ ponowne wykorzystanie surowca, jakim jest plastik, pozwala ograniczyć produkcję pierwotnego plastiku i zużycie zasobów naturalnych, a także emisję gazów cieplarnianych. Stopniowo zwiększamy ilość tworzywa pochodzącego z recyklingu, jakie wykorzystujemy do produkcji naszych opakowań: od 2016 roku ponadtrzykrotnie zwiększyliśmy użycie przetworzonego materiału (rPET), a w marcu br. wprowadziliśmy na rynek butelkę wykonaną w 100% z tworzywa pochodzącego z recyklingu, ograniczając użycie pierwotnego plastiku w jej produkcji do zera. Wierzymy, że przyszłość opakowań to właśnie połączenie materiałów z recyklingu – w tym plastiku – a także szersze wykorzystywanie alternatyw do tworzyw sztucznych, jak np. szkła czy puszek.

Aby nasze marzenia się spełniły, niezbędne są głębokie zmiany w sposobie działania gospodarki i stylu życia każdego z nas. Konieczne jest podejście holistyczne, współpraca między producentami, którzy powinni zadbać, by opakowania ich produktów nadawały się do recyklingu; państwem, które jest w stanie wdrożyć systemowe rozwiązania; samorządami, które realizują wiele obowiązków związanych ze zbiórką opakowań; a także recyklerami, którzy odzyskują cenny surowiec. W tej układance musimy pamiętać także o nas samych, bo to właśnie każdy z nas w swoim domu decyduje, czy opakowanie po produkcie trafi do odpowiedniego pojemnika i zyska kolejne życie.

Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’s Polska

Gospodarka obiegu zamkniętego jest dziś elementem strategii biznesowej wielu firm, wyznaczającym podejście do kwestii w szczególności gospodarowania zasobami. Pełne wykorzystanie potencjału tej koncepcji nie jest jednak możliwe bez szerokiej współpracy różnych podmiotów na poszczególnych etapach jej wdrażania. W McDonald’s staramy się patrzeć na nasze działania i procesy całościowo, poszukując rozwiązań, których implementacja będzie miała realny wpływ na rozwiązanie globalnych problemów. Przekonanie o wartości dodanej wynikającej z szerokiej współpracy jest podstawą strategii Scale for Good – Skala dla dobra. Podejmując działania, chociażby w obszarze recyklingu czy redukcji emisji gazów cieplarnianych, nie ograniczamy się jedynie do działań w ramach korporacji, lecz włączamy w nie wszystkie podmioty łańcucha dostaw. Wspólnie wypracowujemy rozwiązania – nowe projekty, innowacyjne materiały, ale także optymalizacja procesów pod kątem wpływu na środowisko, co nie tylko zbliża nas do osiągnięcia wyznaczonych celów, ale często jest również impulsem do rozwoju naszych partnerów.

Jesteśmy jedynym z elementów gospodarki obiegu zamkniętego, który nie może działać w oderwaniu od innych podmiotów czy sektorów, a także – co ważniejsze – nie działa w próżni legislacyjnej. Często to właśnie wykorzystanie synergii poszczególnych sektorów pozwala rzeczywiście zamknąć obieg.

Koncepcja GOZ znalazła swoje odzwierciedlenie w różnego rodzaju dokumentach na poziomie krajowym oraz Unii Europejskiej. Wyznaczają one nie tylko kierunki transformacji poszczególnych gospodarek czy sektorów, ale również stanowią ważną wytyczną dla przyjmowanych przez rządy rozwiązań prawnych. To kolejny etap, który wymaga ścisłej współpracy zarówno biznesu, administracji, jak i środowisk eksperckich. Przy tak złożonej oraz oddziałującej na wiele podmiotów materii jedynie szerokie konsultacje pozwalają na przyjęcie rozwiązań, które zbliżą nasz kraj do osiągnięcia chociażby założonych celów recyklingowych. Dialog umożliwia spojrzenie na problem przez pryzmat poszczególnych sektorów, ich wyzwań i problemów, a dzięki temu uzgodnienie rozwiązań, które są optymalne i możliwe do wdrożenia w założonym czasie. Doceniamy, że to podejście jest podzielane przez przedstawicieli resortu środowiska. To rzeczywiście podnosi jakość przyjmowanych rozwiązań.

W obszarze zrównoważonego rozwoju wiele procesów postępuje niezwykle dynamicznie – startupy, działy R&D firm, a także środowiska naukowe wypracowują alternatywne rozwiązanie, które w krótkim czasie mogą zastąpić te powszechnie dzisiaj stosowane. Z punktu widzenia gospodarki obiegu zamkniętego ważne jest, aby legislacja nie zamykała drogi działania, a wręcz inspirowała do ich podejmowania, wdrażania oraz upowszechniania. Ostatnim z obszarów, w którym drzemie ogromny potencjał do szerokiej współpracy, jest edukacja – wspólne inicjatywy pozwolą nie tylko na lepsze zrozumienie przez społeczeństwo przyjmowanych przepisów, ale przede wszystkim ich powszechne stosowanie.

Marcin Wojtan, dyrektor zarządzający Geocycle Polska sp. z o.o. Grupa Lafarge

Gospodarka obiegu zamkniętego jest wyzwaniem dla wielu gałęzi gospodarki. Istotnym zagadnieniem jest dostosowanie produkcji opakowań do nowych wyzwań czy zmiana nawyków konsumenckich. Jednak wdrożenie zasad GOZ dotyczy nie tylko opakowań, ale także problemów związanych z obiegiem i zagospodarowaniem odpadów z nich powstających. Warto podkreślić, że zasady GOZ dotyczą wszystkich gałęzi przemysłu, w tym takich, w których nie stosuje się opakowań lub udział produktów w opakowaniach jest niewielki.

Przemysł cementowy jest dobrym przykładem, jak w praktyce wykorzystać potencjał technologiczny do skutecznego i efektywnego realizowania zasad GOZ na wielu płaszczyznach. Cementownie Grupy LafargeHolcim w Polsce skutecznie i wydajnie łączą produkcję cementu z odzyskiem i recyklingiem wielu rodzajów odpadów. Dzięki inwestycjom modernizującym linie produkcyjne i innowacyjnym rozwiązaniom nasze cementownie mogą być partnerem umożliwiającym zakładom innych sektorów realizowanie zasady gospodarki obiegu zamkniętego.

Specyfika procesów wypału klinkieru, z którego produkujemy cementy, oraz duże zapotrzebowanie surowcowe dają możliwości zagospodarowania odpadów z wielu gałęzi przemysłu. Jest to także znaczące wsparcie w procesach odzysku oraz recyklingu różnych frakcji odpadów komunalnych i odpadów opakowaniowych, a nawet utylizacji niektórych rodzajów odpadów niebezpiecznych. Takie działanie może się odbywać z uwzględnieniem i zachowaniem najwyższych standardów jakościowych produkowanych cementów.

Zastąpienie węgla paliwami alternatywnymi w naszych zakładach przekracza 80 proc., co oznacza, że tyle ciepła nie pochodzi już ze spalania paliw kopalnych. To jeden z najlepszych poziomów w Europie. W Cementowni Kujawy paliwa wytwarzamy we własnym zakładzie produkcji paliw. Daje nam to dużą elastyczność w komponowaniu mieszanki odpadów i pozwala wykorzystać te frakcje, które jeszcze do niedawna trafiały na składowiska.

Dobrym przykładem obrazującym rolę cementowni w systemie obiegu zamkniętego jest współpraca z zakładami prowadzącymi recykling. Od kilku lat odbieramy odpady powstające w procesie oczyszczania makulatury z jednej z największych papierni w Polsce. Makulatura zbierana w systemie zbiórki selektywnej trafia do recyklingu, a odpady, których nie da się wykorzystać – w tym folie, taśmy i inne odpady tworzyw sztucznych będące zanieczyszczeniem makulatury po wyseparowaniu, trafiają do nas. Produkujemy z tych odpadów paliwo zasilające piec cementowy. Ze względu na specyfikę procesu w papierni odpady są mokre. Dzięki odzyskowi części ciepła procesowego z pieca cementowni wyprodukowane paliwo dodatkowo jest suszone. Tak przygotowane paliwo wydajnie zastępuje węgiel. Dodatkowo nie powstają uboczne produkty spalania. „Życie” odpadu kończy się w cementowi.

Równolegle cementownia to odbiorca surowców alternatywnych będących odpadem dla innych gałęzi przemysłu. Popioły i żużle, czyli uboczne produkty spalania węgla z elektrociepłowni, szlamy z zawartością żelaza z przemysłu hutniczego i szereg innych odpadów zawierających odpowiednie substancje mineralne znajdują zastosowanie jako surowce w produkcji klinkieru. Cementownia prowadzi więc odzysk energetyczny i równolegle recykling materiałowy. Procesy te zamykają obieg odpadów. Powstaje wysokojakościowy produkt – cement – tak ważny do rozwoju gospodarki.

Należy pamiętać, iż stosowanie paliw alternatywnych i surowców mineralnych to ograniczenie emisji CO2 i zmniejszenie zużycia paliw i surowców kopalnych. Realizując zasady GOZ, przyczyniamy się do istotnego efektu środowiskowego – bezpośrednio ograniczając nasz wpływ na środowisko i pośrednio dając możliwość np. efektywnego i bezpiecznego zagospodarowania odpadów innym podmiotom.

Przemysł cementowy to nie tylko producent niezbędnych nowoczesnej gospodarce, przyjaznych środowisku materiałów budowlanych, ale też ważne ogniwo w realizacji zadań GOZ. Cementownie Lafarge są tego najlepszym przykładem.

O konieczności bardziej skutecznej zbiórki odpadów nadających się do recyklingu, sposobach zwiększenia jej efektywności, o szykowanych nowych regulacjach unijnych, spojrzeniu ze strony biznesowej, a także koniecznej współpracy rządu, samorządów i biznesu, wreszcie o nieodzownym elemencie budowania gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ), jakim jest edukacja społeczeństwa, rozmawiali uczestnicy debaty „Gospodarka odpadami. Wymogi recyklingowe KE, walka z plastikiem, zarządzanie odpadami przemysłowymi na drodze do GOZ”, która odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”.

Pozostało 98% artykułu
Walka o klimat
Wystartowała rejestracja na PRECOP 28
Walka o klimat
Mieszkańcy mogą zobaczyć, że smog otacza nie tylko sąsiadów
Walka o klimat
Biznes czeka energetyczna rewolucja
Walka o klimat
Firmy przed odpadową rewolucją
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Walka o klimat
Przywracanie miastom zieleni to nie tylko frajda dla oczu