Możliwe są różne rozwiązania – instalacje naziemne, pionowe, stałe podwyższone, dynamiczne podwyższone, szklarnie fotowoltaiczne. Montowanie paneli na różnych wysokościach gwarantuje dopasowanie instalacji do potrzeb konkretnego gospodarstwa. Odpowiednio wysokie konstrukcje umożliwiają nawet wjeżdżanie na plantacje sprzętu rolniczego. Inne opcje to montowanie paneli na zabudowaniach gospodarczych, a nawet panele pływające produkowane m.in. na potrzeby stawów rybnych.
Takie inwestycje niosą wiele korzyści, pozwalają na efektywne wykorzystanie gruntów, zwiększając dochody rolników (którzy mają możliwość zainwestowania w instalacje swoich środków albo dzierżawienie ziemi deweloperom). Same panele mogą przyczynić się do poprawy plonów. Zacienienie gruntów ogranicza wyparowywanie z ziemi wody, co jest szczególnie ważne w coraz dotkliwszych okresach suszy pojawiających się na terenie Polski. Ponadto mogą chronić rośliny przed ulewnym deszczem czy gradem, a także zbyt silnym nasłonecznieniem.
Czytaj więcej
Orlen zamontował już pierwszą turbinę, PGE oczyszcza dno morskie przed przystąpieniem do prac ins...
Nie bez znaczenia jest dostęp do własnego źródła energii. Gospodarstwa rolne są coraz bardziej zautomatyzowane – chłodnie, dojarki, systemy oświetleniowe czy nawadniające zwiększają pobór prądu. Własna generacja może więc przynieść w dłuższym terminie istotne korzyści. Badania wskazują, że energia elektryczna wytwarzana przez panele słoneczne zwiększa dochody gospodarstw o 30 proc. Poza tym że umożliwia generację energii ze słońca, poprawia efektywność użytkowania gruntów, pozytywnie przekładając się na zbiory w rejonach, gdzie panują wysokie temperatury.
Wykorzystać szansę
Jak podaje Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki, do 2022 roku na całym świecie zainstalowano ponad 14 GW systemów agrofotowoltaicznych. W 2023 roku globalny rynek w tym segmencie został wyceniony na ponad 5,5 mld dol., przewidywano przy tym, że będzie on rósł o blisko 6 proc. rocznie w okresie od 2024 do 2032 roku.
Dalszy rozwój agroPV będzie związany między innymi z wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań technologicznych. „Systemy montażowe umożliwiające regulację kąta nachylenia paneli czy ich okresowe podnoszenie pozwalają na lepsze dostosowanie instalacji do specyfiki upraw oraz maksymalizację poboru energii słonecznej. Wprowadzenie rozwiązań automatyzujących procesy zarządzania instalacjami może dodatkowo zwiększyć ich skuteczność” – informuje stowarzyszenie w raporcie z kwietnia tego roku.
Rolnictwo nie musi na tego typu inwestycjach ucierpieć. Wiele gatunków warzyw nadaje się do uprawy pod panelami, między innymi brokuły, cukinie, bakłażany, szparagi, rośliny strączkowe. Również w Polsce podjęto takie próby w postaci projektów pilotażowych. W powiecie zgorzeleckim między panelami fotowoltaicznymi w 2021 roku posadzono 10 tysięcy sadzonek czosnku niedźwiedziego z założeniem uruchomienia produkcji lokalnego pesto na bazie tej rośliny. Przyjęło się 80 proc. nasadzeń. Docelowo uprawy mają zająć aż 50 hektarów. Czosnek lubi cień i wilgoć, więc takie warunki wydają się być dla rośliny optymalne.
Czytaj więcej
Polsce nie grozi blackout, do jakiego doszło pod koniec kwietnia w Hiszpanii. Bolączki systemu en...
Pod panelami na świecie uprawia się również krzewy owocowe. Sadzi się na takich terenach maliny, agrest, jeżyny, porzeczki czy jagody. Dobrze sprawdzają się też uprawy pomidorów, ziemniaków czy papryki. Panele montuje się także nad jabłoniami czy gruszami. Możliwe jest stosowanie półprzezroczystych paneli, które zapewniają roślinom odpowiednią ilość światła.
Prawo musi nadążać za potrzebami
Agrofotowoltaika dynamicznie rozwija się w Azji, w tym w Chinach, Korei Południowej i Japonii. Również potencjał rolnictwa fotowoltaicznego w Europie jest bardzo duży. Szacuje się, że możliwe jest powstanie 700 GW mocy przy założeniu, że na potrzeby instalacji zagospodarowany jest zaledwie 1 proc. gruntów ornych Unii Europejskiej. W Europie krajami o największej liczbie projektów agrofotowoltaicznych są Niemcy, Francja, Włochy i Holandia.
Głównymi wyzwaniami dla rozwoju krajowej fotowoltaiki są bariery legislacyjne. Polskie Stowarzyszenie Fotowoltaiki wskazuje na kilka konkretnych punktów, w tym brak definicji agrowoltaiki i specjalistycznych rozwiązań prawnych, a także utrudnione uzyskanie tytułu planistycznego. Poważną przeszkodą jest też brak możliwości podwójnego przeznaczenia gruntów rolnych, co skutkuje koniecznością przeprowadzania procedury wyłączania ich z produkcji rolnej. Formalne „odrolnienie” oznacza konieczność uzyskania zgody ministra rolnictwa przy przeznaczaniu gruntów klasy I–III na cele inne niż rolnicze, czemu towarzyszą wysokie opłaty. Agrowoltaika, mimo że utrzymuje funkcję rolniczą, traktowana jest obecnie jak standardowa inwestycja nierolnicza.
Inny problem to ryzyko utraty prawa do dopłat bezpośrednich. Jak zaznacza stowarzyszenie, dotychczasowe przepisy nie precyzują, czy obszar zajęty przez projekty agroPV stanowi „kwalifikujący się hektar”, jeden z podstawowych warunków decydujący o przyznaniu płatności bezpośrednich dla rolników. I kolejna kwestia – ryzyko podwójnego opodatkowania gruntów. Obok podatku rolnego pojawia się bowiem podatek od nieruchomości.
Potencjał Europy Środkowej
Ośrodek analityczny Ember potwierdza, że projekty przyspieszają tam, gdzie wprowadzono odpowiednie ramy prawne. Zyskują państwa, których przepisy zezwalają na wspólne użytkowanie gruntów w celach rolniczych i produkcji energii elektrycznej, bez utraty dotacji rolnych.
Już w 2021 roku Niemcy wprowadziły pierwsze przepisy dające jasne wytyczne co do definiowania konkretnych systemów agrowoltaicznych. W kolejnych modyfikacjach legislacyjnych agrofotowoltaika była również wspierana ekonomicznie. Projekty uzyskują dostęp do sieci i taryf gwarantowanych przewidzianych w ustawie o odnawialnych źródłach energii. W konkretnych przypadkach mogą otrzymać premię technologiczną za każdą kWh. Z przeprowadzonego niedawno badania wynika, że ponad 70 proc. rolników w Niemczech wykazuje zainteresowanie tego typu inwestycjami. Ale i Czechy w maju zeszłego roku dokonały zmian przepisów, które umożliwią realizowanie projektów agrofotowoltaicznych, co jest dobrym przykładem dla krajów Europy Środkowej.
Czytaj więcej
Dekarbonizacja krajowej gospodarki, w tym sektorów energetyki i przemysłowego, jest konieczna. Że...
Ember wskazuje, że Czechy, Węgry, Polska i Słowacja dysponują 19 proc. użytków rolnych w Unii Europejskiej i szacuje, że w tych krajach możliwe byłoby zainstalowane na terenach rolniczych paneli o mocy 180 GW, z czego w Polsce aż 119 GW. Ember podkreśla, że agrofotowoltaika w przypadku niektórych owoców może zwiększyć plony nawet o 16 proc. Z kolei w przypadku upraw mniej odpornych na zacienienie (jak na przykład pszenica) straty zbiorów przy zastosowaniu paneli pionowych o szerokich odstępach między rzędami wynoszą mniej niż 20 proc.; dodatkowe przychody ze sprzedaży energii elektrycznej znacznie przewyższają częściowe straty wywołane instalacją paneli. Efektywność wykorzystania gruntów może sięgać 178 proc. w porównaniu z działkami wykorzystywanymi oddzielnie do celów słonecznych lub rolniczych – podkreśla think tank.
Bruksela wskazuje kierunek
Zielone cele wciąż obowiązują. Unia Europejska do 2050 roku ma być neutralna emisyjnie. Komisja Europejska zauważa, że łączenie generacji energii ze słońca z rolnictwem może być dobrym rozwiązaniem na zwiększanie potencjału odnawialnych źródeł energii. Te dwa rodzaje działalności mogą umożliwić osiągnięcie istotnych synergii.
„Państwa członkowskie powinny wziąć pod uwagę zachęty dla rozwoju agrofotowoltaiki przy opracowywaniu krajowych planów strategicznych wspólnej polityki rolnej, a także ram wsparcia dla energii słonecznej, na przykład poprzez uwzględnienie agrofotowoltaiki w przetargach na energię odnawialną” – apelowała Komisja w „Strategii na rzecz energii słonecznej” z 2022 roku. Tego typu inwestycje zwiększają też odporność sektora rolnego na zmiany klimatu. Warto wykorzystać tę szansę.