Przemysł stanowi ponad 20 proc. polskiego PKB i zatrudnia ponad 3,1 mln osób. To oznacza, że co piąta osoba pracuje w tym sektorze. Inwestycje w przemyśle wyniosły w 2022 r. ponad 110 mld zł, 45 proc. wszystkich krajowych nakładów inwestycyjnych. Polska jest jednym z najbardziej uprzemysłowionych krajów unijnych – pod względem wkładu do PKB znaleźliśmy się na piątym miejscu w Unii. Niestety, głównymi surowcami w polskim przemyśle są nadal paliwa kopalne, a to oznacza, że generuje on duże emisje. Jak informuje w swoim raporcie Koalicja Klimatyczna, polskie emisje gazów cieplarnianych stanowią blisko 10 proc. łącznych europejskich emisji CO2 pochodzących z przemysłu, a polski przemysł zajmuje piątą pozycję pod względem emisyjności w UE.
Startujemy więc z trudnej pozycji. Mamy wciąż niekorzystny miks paliwowy, mimo że dużo udało się już zmienić. Trzeba działać zdecydowanie i skutecznie, by sektor – tak kluczowy dla krajowej gospodarki – zachował konkurencyjność. Przemysł podejmuje działania, by dekarbonizować swoją działalność. To sposób na obniżanie kosztów. Firmy budują instalacje fotowoltaiczne, elektrownie wiatrowe, przechodzą ze źródeł węglowych na gazowe. Zaopatrują się też w zieloną energię z rynku i podejmują kroki, by poprawiać efektywność energetyczną. Inwestorzy, którzy myślą o uruchomieniu nowego zakładu, w pierwszej kolejności sprawdzają dostępność wolumenów zielonej energii.
Czytaj więcej
Tylko cztery sektory energochłonne odpowiadają w Polsce za 15 proc. wszystkich emisji CO2. To pro...
Warunek przetrwania
Skala wyzwań jest ogromna, zmiany wiążą się z ogromnymi nakładami finansowymi. Bez tego jednak nie będzie możliwe utrzymanie w dłuższym terminie konkurencyjności. Polskie firmy dostarczają komponenty dla zagranicznych koncernów, które już dziś liczą ślad węglowy i tego samego oczekują od swoich poddostawców. Bez dostosowania się do wymogów nie zdołają zachować popytu na swoje produkty. Inną kwestią jest ich cena. Towary obciążone śladem węglowym będą droższe.
By skutecznie przeprowadzić proces, niezbędna jest pomoc ze strony państwa. Firmy wnioskują o elastyczność w doborze narzędzi służących do dekarbonizacji i o dostosowanie harmonogramów związanych z osiąganiem wytyczonych celów do możliwości krajowych przedsiębiorstw. Przemysł, zwłaszcza energochłonny, potrzebuje czystej, taniej i dostępnej energii. Wojciech Wrochna, wiceminister przemysłu, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, przyznaje w rozmowie z „Rz”, że duży przemysł energochłonny wymaga wsparcia systemowego ze strony państwa. – I my w otwarty sposób staramy się pomagać. Dzięki nowelizacji ustawy nastąpi przyspieszenie wypłat rekompensat z tytułu emisji CO2 dla przemysłu energochłonnego. Przyspieszy ona dopływ kapitału do firm i zwiększy płynność przedsiębiorstw. I to jest konkretna pomoc. Przemysł energochłonny zobaczy już za kilkanaście dni efekty tych prac – mówi wiceminister.
Za 2023 rok do 97 podmiotów z branż energochłonnych trafiło ponad 2,6 mld zł rekompensaty za wzrost cen uprawnień do emisji CO2. To najwyższa kwota od 2019 roku, kiedy to wprowadzono system rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat pomoc sięgnęła 6,3 mld zł. Całość wsparcia jest w tej chwili wypłacana w końcówce roku. Proponowane zmiany przewidują wypłatę najpierw 60 proc. zaliczki za dany rok w kwietniu i w maju, a następnie 40 proc. pod koniec roku.
Kontrakty różnicowe
Podejmowane są też inne działania. – Jest zapowiedź ministra rozwoju o kontraktach różnicowych dla przemysłu energochłonnego. To trudny mechanizm, ale chcemy o nim rozmawiać, próbować takie rozwiązanie przeforsować – zapowiada Wrochna. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaproponowało wprowadzenie kontraktu różnicowego dla przemysłu energochłonnego z gwarantowaną ceną 250 zł/MWh. Obecne stawki sięgają ok. 490 zł/MWh, zmiana wiązałaby się więc ze znaczącą obniżką cen. Dzięki temu miałby zostać ustabilizowany koszt energii dla tych firm od 2026 roku, co pomogłoby im zachować konkurencyjność. W zamian za to podmioty musiałyby jednak inwestować w OZE z myślą o zaspokajaniu w przyszłości w jak największym stopniu własnych potrzeb z zeroemisyjnych źródeł. Jak informuje wiceminister, w toku są rozmowy o możliwościach specjalnego programu wsparcia dla sektora przemysłowego, który umożliwiłby im budowę magazynów energii. Rozwój w tym kierunku pozwoliłby przedsiębiorstwom uniezależnić się od wysokich cen prądu, co przełożyłoby się na niższe koszty produkcji.
Czytaj więcej
Polski przemysł nadal cieszy się dużym uznaniem w Europie, głównie ze względu na wciąż konkurency...
Także mniejsze firmy produkcyjne potrzebują wsparcia w procesie transformacji. – Musimy stworzyć mechanizmy które pozwolą na zawieranie długoletnich umów PPA z gwarancją państwa, zwiększać podaż zielonej energii i transformować energetykę, bo dziś kluczem jest cena energii, ona jest po prostu za wysoka. Lata opóźnień i trwania w mirażu, że energetyka węglowa zapewni nam bezpieczeństwo i konkurencyjność – za to wszystko dziś płacimy – podkreśla Wrochna.