Cena gazu szaleje, węgiel rośnie w siłę

W środę cena kontraktów terminowych na gaz z dostawą październikową na londyńskiej giełdzie ICE przekroczył 550 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Oznacza to wzrost o 5,6 procent od początku tygodnia i ponad 10 procent od początku sierpnia.

Ceny kontraktowe, powiązane z cenami spotowymi (giełdowymi) na największym w Unii hubie gazowym – holenderskim TTF, osiągnęły 552,7 dolary za tysiąc metrów sześciennych w środę rano, po czym spadły do ​​548,4 dolarów pod koniec czwartej godziny handlu.

Kontrakty terminowe na październik i listopad również podrożały powyżej 550 dolarów po tym, jak Gazprom ponownie zmniejszył przesył surowca gazociągiem Jamał-Europa.

Spadek dostaw o prawie połowę rozpoczął się pod koniec lipca, kiedy zamiast 84 mln m3 dziennie do tłoczni Malnov koło Frankfurtu nad Odrą zaczęły docierać 50-60 mln m3. Po pożarze 5 sierpnia w zakładzie Gazpromu w Nowym Urengoju wielkość dostaw spadła do 1 mln metrów sześciennych na godzinę (24 mln m3 doba) i nie ma powrotu do poprzednich poziomów.

Podziemne magazyny gazu (PMG) na Ukrainie/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W środę rano przepompowanie zwiększono do 1,5 mln metrów sześciennych na godzinę, po czym spadło do nowego minimum – 0,85 mln metrów sześciennych. Gazociąg tłoczący gaz z północy Syberii Zachodniej przez Białoruś i Polskę do Niemiec działa więc zaledwie na jedyną czwartą swojej mocy, pogłębiając niedobór w krajach Unii. Po raz pierwszy od wielu lat są one zmuszone pobierać latem paliwo ze swoich magazynów podziemnych zamiast przed zimą je zapełniać.

Po gazie także ceny węgla zaczęły w Europie gwałtownie rosnąć. Po raz pierwszy od 9 lat notowania kontraktów futures na kolejny miesiąc przekroczyły 100 dolarów za tonę. Od początku roku węgiel na unijnym rynku podrożał prawie 1,5 raza. Tu także największym wygranym jest Rosja, bowiem jest największym eksporterem węgla na rynek Wspólnoty. A jego największym importerem są Niemcy.

„Zazwyczaj na rynku węgla jest dość elastyczna podaż, a to, co dzieje się z gazem, nie ma dużego wpływu na cenę węgla. Ale teraz zapasy w Europie są bardzo niskie i po prostu nie ma mechanizmu szybkiego zwiększania dostaw ”- mówi James Waddell, szef badań rynku gazu UE w Energy Aspects.

Coal/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Sytuację w Unii pogarsza niedobór skroplonego gazu, który w większości trafia do Azji, gdzie ceny w lipcu były wyższe o 70 dolarów za tysiąc metrów sześciennych od cen w Europie, mówią eksperci z Centrum Energetycznego szkoły Skołkowo pod Moskwą.

W lipcu do Europy trafiło o 2 mld m sześc. mniej LNG niż w tym samym miesiącu rok temu. Jednocześnie rezerwy w podziemnych magazynach są na rekordowo niskim poziomie – 62 mld m3, czyli o 30 mld mniej niż w ubiegłym roku.