Rząd premier Viktora Orbana ma od czasu pandemii problemy z kontrolowaniem deficytu budżetowego, który w ostatnich 4 latach wynosił średnio 7 proc. PKB, znacznie powyżej średniej w Unii. W kwietniu rząd zapowiedział odroczenie w tym roku inwestycji o ok. 1 proc. PKB, aby zmniejszyć deficyt do podwyższonego niedawno celu 4,5 proc.

Analityk tej agencji w zakresie kredytów, Gabriel Forss uznał tę decyzję za krok w dobrym kierunku, ale jego zdaniem, będzie potrzeba czegoś więcej po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego i na Węgrzech. — To początkowe cięcie wydatków, jakie rząd przesunął dwa tygodnie wcześniej sugeruje nam, że bardzo chce zapanować nad niezrównoważoną sytuacją swych finansów — powiedział Forss Reuterowi po potwierdzeniu przez agencję oceny wiarygodności kredytowej Węgier na poziomie BBB-. Interpretujemy komunikaty rządowe tak, że traktują poważnie sytuację fiskalną — dodał.

S&P przewiduje wyższe deficyty budżetowe w najbliższych latach od rządu Orbana, ale agencja spodziewa się stałej konsolidacji finansów w latach 2025-27. — To podstawa naszej oceny BBB-, także stabilnej perspektywy — stwierdził Forss i dodał, że zasadniczym oczekiwaniem agencji jest przedstawienie w II półroczu przez rząd Orbana „wiarygodnego harmonogramu konsolidacji finansów”. Tego samego domaga się bank centralny w Budapeszcie, który wezwał do wiarygodnego planowania finansów, aby zmniejszyć ryzyka rynkowe dla najbardziej zadłużonego kraju po latach niedotrzymania deficytu budżetowego.

- Jeśli przewidywana przez nas tendencja stabilizacji fiskalnej i konsolidacji zawiedzie i Jesli starania polityczne okażą się niedostateczne i nie wywołają tej tendencji konsolidowania i stabilizowania finansów Węgier, to będziemy mieć znacznie więcej problemów z tym krajem — stwierdził analityk.

Teraz Węgry planują zmniejszenie deficytu do poniżej 3 proc. unijnego progu w 2026 r. — ogłosił Orban w marcu i dodał, że ten rok jest buforowy, gdyby taki plan okazał się zbyt ambitny. S&P Global ocenia na podstawie najnowszych prognoz, że tegoroczny deficyt 5,3 proc. malejący do 3,7 proc. w 2026 r. jest w dalszym ciągu za duży wobec unijnych 3 proc. Spodziewane mniejsze koszty obsługi zadłużenia i mniejsze obciążenia związane z cenami urzędowymi pomogą budżetowi w przyszłym roku — uwaxa Forss.