Wystarczy podpisać umowę sprzedaży z nowym dostawcą. Jednocześnie upoważnia się go do reprezentowania nas przed operatorem systemu dystrybucyjnego (spółka odpowiedzialna za obsługę sieci średnich i niskich napięć na naszym terenie) i przed dotychczasowym sprzedawcą. I to on wypowiada dotychczasową umowę, a jeśli to konieczne, zawiera dodatkową o świadczenie usług z operatorem systemu dystrybucyjnego. Na końcu odczytywany jest stan naszego licznika i następuje rozliczenie z dotychczasowym sprzedawcą. Cały proces powinien trwać maksymalnie 30 dni.
Opcja, w której zajmujemy się wszystkimi formalnościami osobiście. Co wtedy?
Musimy zadbać o to, by umowa z nową spółką handlową weszła w życie dokładnie w tym dniu, w którym wygasa umowa z dotychczasowym dostawcą. Jeżeli terminy nie zostaną dopasowane, będziemy mieć kłopot – przerwę w dostawach energii. Ważne jest, aby sprawdzić jaki okres wypowiedzenia zapisano w naszej dotychczasowej umowie.
Nowego sprzedawcę możemy spytać o to, czy da się z nim podpisać tzw. umowę kompleksową. Wówczas w jednym dokumencie wpisane mielibyśmy obie usługi – zarówno samą sprzedaż energii, jak i jej dystrybucję (czyli przesłanie jej po sieciach).
Jeżeli to niemożliwe, to po wypowiedzeniu umowy kompleksowej, oprócz nowej umowy, odbiorca zawiera z operatorem systemu dystrybucyjnego umowę o świadczenie usług dystrybucji. Istotne jest, że nową umowę o świadczenie usługi dystrybucyjnej odbiorca może zawrzeć na czas nieokreślony. W takim przypadku nie jest konieczne wypowiadanie i ponowne jej zawieranie przy kolejnych zmianach dostawców.
Potem powinniśmy poinformować spółkę dystrybucyjną o zawarciu umowy z nowym sprzedawcą energii. Aby to zrobić, trzeba wypełnić specjalny formularz, dostępny zwykle na stronach internetowych dystrybutorów.