Jak wyglądają negocjacje płacowe w spółkach z Grupy PGE na ten rok?
Rozmowy w ostatnich miesiącach dotyczyły kwot podwyżek na 2011 rok, ale tak naprawdę można usiąść do stołu i rozpocząć negocjacje dopiero kiedy znane są wyniki finansowe spółek i dane o rocznej inflacji.
Rozpoczynaliśmy rok od sporów zbiorowych we wszystkich 28 oddziałach Grupy Kapitałowej. Udało się sukcesywnie dojść do porozumienia praktycznie we wszystkich przypadkach. Ostatnio podpisaliśmy porozumienie w PGE Obrót Oddział Łódź, więc nierozstrzygnięty został już tylko jeden spór płacowy - w Elektrowni Bełchatów. W większości przypadków mimo gróźb strajku zwyciężył rozsądek.
To już chyba rodzaj tradycji, że z segmentu wytwarzania co roku słychać największe oczekiwania płacowe?
Wynika to częściowo z podziału wyniku EBITDA w Grupie, bowiem segment wytwórczy daje nam największą jego część. Bierze się to również po części z uwarunkowań historycznych. Mimo tego, że przestała obowiązywać ustawa o negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń, w niektórych oddziałach obszaru górniczego i wytwórczego zostały twarde gwarancje, że co roku stawki wynagrodzeń muszą być rewaloryzowane o 4 proc. ponad inflację, co daje w sumie podwyżkę w tym roku na poziomie 6,8 proc. Taki właśnie poziom, plus 1000 zł jednorazowej nagrody na osobę, zaproponowaliśmy w 4 podmiotach, nie chcąc różnicować największych elektrowni i kopalni.