Zarząd PGE proponuje nowe podejście do podwyżek

Rozmowa z Piotrem Szymankiem, wiceprezesem PGE do spraw korporacyjnych

Publikacja: 15.08.2011 20:25

Piotr Szymanek, wiceprezes PGE

Piotr Szymanek, wiceprezes PGE

Foto: spółka

Jak wyglądają negocjacje płacowe w spółkach z Grupy PGE na ten rok?

Rozmowy w ostatnich miesiącach dotyczyły kwot podwyżek  na  2011 rok, ale tak naprawdę można usiąść do stołu i rozpocząć negocjacje dopiero kiedy znane są wyniki finansowe spółek i dane o rocznej inflacji.

Rozpoczynaliśmy rok od sporów zbiorowych we wszystkich 28 oddziałach  Grupy Kapitałowej. Udało się sukcesywnie dojść do porozumienia praktycznie we wszystkich przypadkach. Ostatnio podpisaliśmy porozumienie w PGE Obrót Oddział Łódź, więc nierozstrzygnięty został już tylko jeden spór płacowy - w Elektrowni Bełchatów. W większości przypadków mimo gróźb strajku zwyciężył rozsądek.

To już chyba rodzaj tradycji, że z segmentu wytwarzania co roku słychać największe oczekiwania płacowe?

Wynika to częściowo z podziału wyniku EBITDA w Grupie, bowiem segment wytwórczy daje nam największą jego część. Bierze się to również po części z uwarunkowań historycznych. Mimo tego, że przestała obowiązywać ustawa o negocjacyjnym systemie kształtowania wynagrodzeń, w niektórych oddziałach obszaru górniczego i wytwórczego zostały twarde gwarancje, że co roku stawki wynagrodzeń muszą być rewaloryzowane o 4 proc. ponad inflację, co daje w sumie podwyżkę w tym roku na poziomie 6,8 proc. Taki właśnie poziom, plus 1000 zł jednorazowej nagrody na osobę, zaproponowaliśmy w 4 podmiotach, nie chcąc różnicować największych elektrowni i kopalni.

Dla porównania w spółkach z segmentu obrotu i dystrybucji energii negocjacje zakończono  na podwyżkach o 0,2 proc. ponad inflację.

Czy dobrze rozumiem, że w Elektrowni Bełchatów mamy do czynienia z taką sytuacją, że zarząd proponuje podwyżkę o 6,8 proc. plus nagroda , a to nie wystarczy?

Tak właśnie się stało. Co roku spotykamy się z oczekiwaniami, które są dla zarządu nie do spełnienia. W tym roku najwyższe roszczenie, jakie dostaliśmy w oficjalnym stanowisku na piśmie, dotyczyło podwyżki nawet o 23 proc.

Dlatego chcemy zaproponować stronie społecznej  mechanizm corocznej waloryzacji wynagrodzeń wspólny dla całej Grupy. Nie może być tak, że waloryzacja w poszczególnych spółkach odbywa się w oderwaniu od realiów całej Grupy i w oderwaniu od wyników finansowych wyłącznie w oparciu o historyczne uwarunkowania często oderwane od czynników ekonomicznych. Efekty obecnego stanu są takie, że chociaż PGE jest skonsolidowanym podmiotem, to poziomy świadczeń w poszczególnych segmentach działalności są bardzo zróżnicowane.

O jakie wskaźniki oparta może być przyszła formuła, zgodnie z którą płace będą waloryzowane?

Chcemy wprowadzić w miarę proste rozwiązania i  powiązać płace z inflacją, ale  jednocześnie dynamiką wzrostu EBITDA. Jesteśmy w stanie zaproponować co roku podwyżkę do 0,5 proc. ponad inflację, jeżeli tylko EBITDA będzie z roku na rok  rosła. Z tego mechanizmu wyłączone byłyby oczywiście zdarzenia jednorazowe, które znacznie podwyższają EBITDA, takie jak np. tegoroczna sprzedaż akcji Polkomtela.

Nie powinniśmy  dłużej kształtować systemu wynagrodzeń w oparciu tylko o historyczne uwarunkowania

Drugim naszym celem jest uspójnienie zakładowych układów zbiorowych pracy w poszczególnych oddziałach które stanowią dzisiaj  odrębnych pracodawców.

Trudno sobie wyobrazić nawet początek negocjacji o tym. Wszyscy wiedzą, że w energetyce załogi mają gwarancje o jakich inne branże mogą jedynie marzyć. Nie wydaje się, żeby związki były skłonne z tego zrezygnować.

Będziemy jako zarząd poszukiwać pewnej mediany w imię  solidarności pracowniczej, w już  skonsolidowanych spółkach. Przy dzisiejszych uwarunkowaniach gospodarki światowej każdy powinien zrozumieć, że na pewno nie będzie takiej sytuacji, że dorównamy we wszystkich spółkach  i oddziałach z Grupy do standardów obowiązujących w tych podmiotach, gdzie przywileje są największe.

Mówi Pan również o słynnych gwarancjach zatrudnienia?

Tak, to dobry przykład. Niektóre z nich wygasają w 2014, a ostatnie w 2017 roku. Moglibyśmy więc negocjować, by wszyscy mieli gwarancje jednakowe np. do 2015 roku, ale to wymaga wyżej wspomnianej solidarności.

Mamy świadomość, że to będzie postulat najtrudniejszy do spełnienia, ale niezależnie od terminu  gwarancji  nie planujemy znaczących zwolnień. Przerosty zatrudnienia w PGE są, ale dotyczą poszczególnych regionów. Chcielibyśmy zaproponować niektórym pracownikom np. migrację do innych oddziałów.

Proponujemy  też zlikwidować znaczną część pozapłacowych świadczeń i włączyć je do płacy zasadniczej. Obecnie pracownicy PGE mogą liczyć na nagrody jubileuszowe, nagrody za staż pracy, ekwiwalenty spożywcze, czy nawet dowóz do lekarza. Bądźmy realistami, część tych świadczeń pochodzi z innych czasów. Preferowany przez nas docelowy model wynagrodzenia to płaca zasadnicza plus premia, ale taka, która jest kształtowana dynamicznie, w zależności od jakości pracy i osiągnięć pracowników .

Naprawdę trudno nawet sobie wyobrazić reakcję związkowców na te postulaty.

Związkowcy są ludźmi dojrzałymi i reagują na rzeczywistość o czym świadczą prawie w 100 % zawarte porozumienia płacowe w tym roku. Zmieniają się realia społeczno-gospodarcze. Obecnie nawet dodatek w postaci dopłaty do  energii elektrycznej staje się w odczuciu społecznym  przeżytkiem. Rozumiemy, że to element przynależny dla tej branży, ale rodzi on komplikacje, np. konieczność wykazywania świadczenia w deklaracji PIT.

Prościej będzie więc według nas jest zlikwidować „deputat" i zrekompensować to w normalnym wynagrodzeniu. Nie chcemy nikomu niczego zabierać, po prostu dążymy do normalności i przejrzystości w obecnych realiach rynkowych.

Jak wyglądają negocjacje płacowe w spółkach z Grupy PGE na ten rok?

Rozmowy w ostatnich miesiącach dotyczyły kwot podwyżek  na  2011 rok, ale tak naprawdę można usiąść do stołu i rozpocząć negocjacje dopiero kiedy znane są wyniki finansowe spółek i dane o rocznej inflacji.

Pozostało 95% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie