Energiewende, czyli nowa niemiecka strategia energetyczna to – po kryzysie gospodarczym – najważniejszy temat u naszego zachodniego sąsiada. Plan ogłoszony przez rząd kanclerz Angeli Merkel zakłada m.in. całkowitą rezygnację z energii jądrowej do 2022 roku i rozwój odnawialnych źródeł energii (OZE). Do 2050 roku aż 80 proc. energii elektrycznej w Niemczech ma pochodzić właśnie ze źródeł odnawialnych.
Czytaj też: Nowa polityka energetyczna Niemiec zagrożeniem dla Polski?
Tak radykalna i nagła zmiana systemu energetycznego oraz towarzyszący jej brak dyskusji z innymi państwami rodzi liczne wątpliwości i obawy wśród krajów europejskich, w tym Polski. Ośrodek Studiów Wschodnich oraz Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej zorganizowały 24 października międzynarodowe seminarium "Niemiecka transformacja energetyczna Energiewende w perspektywie stosunków polsko-niemieckich. Wyzwania dla polityki europejskiej i bezpieczeństwa energetycznego UE", którego uczestnicy starali się znaleźć odpowiedzi na kluczowe pytania związane z Energiewende. Patronat medialny nad konferencją objęła Energianews.pl.
Energiewende: cele i dylematy
Marcus Hicken
, zastępca Szefa Referatu ds. Międzynarodowej Polityki Energetycznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RFN, przyznał, że choć każdy kraj decyduje samodzielnie o miksie energetycznym, to takie decyzje mają również wpływ na sąsiednie państwa, dlatego potrzebne są konsultacje. Tym bardziej, że cała Europa potrzebuje zwrotu w kwestii energetyki. Jednocześnie jednak Niemcy akceptują decyzje Polski i Czech, które chcą korzystać z energii jądrowej. – Nie żądamy od żadnego kraju odejścia od energii atomowej, ponieważ nie mamy do tego prawa – powiedział Hicken. Dodał też, że z punktu widzenia polityki zagranicznej, polityka energetyczna Niemiec nie może stanowić obciążenia dla sąsiadów, stąd potrzeba koordynacji działań, np. w sprawie stabilności sieci przesyłowych.