Wprowadzone do prawa energetycznego zmiany spowodowały, że teraz wszyscy importerzy gazu będą musieli tworzyć zapasy tego surowca. Dotychczas taki obowiązek spoczywał praktycznie tylko na PGNiG. Tym samym tylko ono utrzymywało polskie magazyny gazu. Wszystkie zresztą należą do tej grupy.
– Nowy system zakłada równy rozkład obowiązków publicznoprawnych, a tym samym równe warunki konkurencji dla wszystkich uczestników rynku – twierdzi biuro prasowe PGNiG. Dodaje, że nowelizacja ustawy nie zmniejsza obowiązków koncernu, a jedynie zmierza do zaangażowania innych uczestników rynku w przejęcie części kosztów wynikającymi z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa.
Będzie drożej
Według Mariusza Calińskiego, prezes Grupy Duon, jedną z konsekwencji wprowadzenia nowych przepisów mogą być zwyżki cen gazu, ponieważ firmy poniosą dodatkowy koszt. Tłumaczy, że obecnie ceny hurtowe w naszym kraju wynikają z cen tego surowca na rynku niemieckim i czeskim oraz kosztów przesyłu transgranicznego. Są one konkurencyjne względem innych rynków europejskich, dzięki możliwości dokonania zakupu błękitnego paliwa na własne potrzeby w innych krajach UE przez mniejszych dostawców i odbiorców. – Jeśli ceny gazu wzrosną o koszty magazynowania, gaz może stać się mniej atrakcyjny względem alternatywnych nośników energii, co może wpłynąć na zdolność pozyskiwania i utrzymania klientów – mówi Caliński.
Tauron obawia się z kolei wzrostu cen gazu na TGE. – Giełdy gazu w Europie są istotnie ze sobą skorelowane. Jako grupa sądzimy, iż poprzez wprowadzenie ustawy o zapasach gazu cena błękitnego paliwa na rodzimej giełdzie powinna wzrosnąć, uwzględniając dodatkowy koszt – mówi Maciej Wąsowicz, kierownik zespołu komunikacji zewnętrznej Tauronu. Z tego powodu działalność na TGE może ograniczyć m.in. Unimot. Takich planów nie ma PGNiG. Co więcej, jego przedstawiciele uważają, że przy obecnej konkurencji na rynku ceny pozostaną atrakcyjne.
Ile za magazynowanie?
W ocenie większości spółek prowadzących handel gazem opłaty za magazynowanie są obecnie za wysokie. – Na poziom cen istotny wpływ ma też dostępność pojemności magazynowych, która raptownie się zmniejszy po wprowadzeniu obowiązku odkładania zapasów od importu. Dlatego prawdopodobnie ceny magazynowania gazu mogą się istotnie zwiększyć – uważa Marcin Zawisza, wiceprezes Unimotu. Również Jacek Sozański, prezes Onico Energia, obawia się, że w Polsce będą problemy z dostępnością do infrastruktury magazynowej. – Rozumiem obowiązek zapewnienia rezerw na wypadek różnego rodzaju nieprzewidzianych okoliczności, ale widzę także potrzebę większego wsparcia państwa – dodaje Sozański.