Reklama

Wielka strata Boeinga. Ale w Seattle i tak wielka radość

Aż 5 mld dol. stracił Boeing w III kwartale. Ale jednocześnie notuje rosnący portfel zamówień i wyższe przychody. Największa radość to jednak zapowiedź odwilży na linii Waszyngton–Pekin. Bo to tam jest dzisiaj wielki biznes.

Publikacja: 30.10.2025 13:24

Aż 5 mld dol. stracił Boeing w III kwartale

Aż 5 mld dol. stracił Boeing w III kwartale

Foto: REUTERS/Alwyn Scott/File Photo

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie były główne przyczyny strat finansowych Boeinga w III kwartale?
  • Jak aktualne zmiany w relacjach handlowych między USA a Chinami mogą wpłynąć na Boeinga?
  • Dlaczego program budowy samolotu B777X napotyka na liczne opóźnienia?
  • Jakie znaczenie ma powrót Boeinga na rynek chiński dla jego przyszłego wzrostu?

Boeing poinformował również, że została ustabilizowana produkcja na poziomie 38 B737 MAX miesięcznie, a regulator rynku lotniczego w USA – FAA – wydał zgodę na zwiększenie jej jeszcze w październiku do 42. Wzrosły przychody – do 23,3 mld dol. dzięki dostarczeniu klientom 160 maszyn. Portfel zamówień wynosi dzisiaj 5,9 tys. samolotów o łącznej wartości 636 mld dol.

Pechowy program B777X

Większość ze strat w III kwartale (4,9 z 5 mld dol.) wynika z kolejnego opóźnienia programu budowy B777X, dużej maszyny szerokokadłubowej nowej generacji. Na rynku zakładano, że ten odpis będzie mniejszy i nie wyniesie więcej niż 2-4 mld dol.

Czytaj więcej

Wreszcie dobre wiadomości z Boeinga. Samolotów B737 MAX będzie coraz więcej

Klienci Boeinga, którzy zamówili te samoloty, nie mają co liczyć na to, że pierwsze dostawy rozpoczną się nie wcześniej niż w 2027 r. To bardzo ważny produkt w ofercie Boeinga, ale pojawiły się kłopoty z jego certyfikacją,certyfikacją, co już wymusiło odpisanie na straty łącznie 15 mld dol. Tym samym gigant z Seattle oddaje pole Airbusowi i jego A350 i to w czasach powrotu koniunktury na rynkach długodystansowych przewozów pasażerskich. Kilka tygodni temu prezes Boeinga Kelly Ortberg przyznał, że cały program B777X jest mocno opóźniony.

Reklama
Reklama

Bezcenny powrót Boeinga na rynek chiński

Kłopoty z nieterminowymi dostawami mocno komplikują plany budowy siatki połączeń klientów Boeinga, jednak zostały mocno zrównoważone wielkimi oczekiwaniami ze zbliżenia między Waszyngtonem i Pekinem, co daje nadzieję na wielkie zamówienia od chińskich przewoźników. Ten rynek był dla Amerykanów zamknięty praktycznie przez ostatnią dekadę, czyli od pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Teraz pojawiła się ogromna szansa na potężne zamówienia. Według nieoficjalnych informacji mogą one sięgnąć nawet 500 maszyn i mają zostać ogłoszone w najbliższych tygodniach, a nawet dniach.

Czytaj więcej

Wojna handlowa USA-Chiny: Donald Trump bierze się za lotnictwo

Od 2018 r. Boeing sprzedał Chińczykom tylko 49 samolotów, z tego 14 zasiliło flotę Cathay Pacific, linii lotniczej z Hongkongu. Dla porównania: w dekadzie poprzedzającej 2018 r. Boeing dostarczył chińskim przewoźnikom 1000 maszyn.

Chiny są dzisiaj jednym z najszybciej rosnących rynków przewozów lotniczych na świecie. Według ocen z Seattle w ciągu najbliższych 20 lat flota przewoźników z tego kraju powiększy się dwukrotnie, a zakupy w tym czasie są szacowane na 9 tys. maszyn.

Ogłoszenie wielkich zamówień jest bardzo w stylu Donalda Trumpa

Spekulacje o zbliżających się wielkich zamówieniach u Boeinga podsyca także fakt, że Donald Trump bardzo lubi spektakularne ogłoszenia. – To oczywiste, że nasza administracja, ale przede wszystkim prezydent osobiście wspaniale nam pomaga w zdobywaniu zamówień – nie ukrywał prezes Boeinga w wypowiedzi dla amerykańskiej sieci telewizyjnej CNBC. A zapytany o oczekiwanie na prawdopodobną umowę handlową między USA i Chinami nie ukrywał, że dla Boeinga jest ona niezwykle ważna. – Mamy ogromną nadzieję, że dojdzie do pozytywnego zakończenia negocjacji handlowych. To z kolei spowoduje, że i nasz biznes na niej skorzysta – mówił Kelly Ortberg.

Czytaj więcej

Boeing już wychodził z kłopotów. Katastrofa w Indiach to zmieniła
Reklama
Reklama

Jest jednak bardzo prawdopodobne, że część tego biznesu to odłożone i niezrealizowane zamówienia z czasów wielkich napięć w handlu między USA i Chinami.

Będą zamówienia „stare” i „nowe”

Portfel zamówień Boeinga to 5,9 tys. maszyn. Z tego 850 sztuk pochodzi od „bliżej niesprecyzowanych klientów”, a 600 zostało sprzedanych firmom leasingowym, które mogły je kupować, współpracując z chińskimi przewoźnikami. Jak wynika jednak z wyliczeń analityków Bank of America, przynajmniej połowa z tych 500 oczekiwanych zamówień to nowe transakcje.

Chiny były pierwszym krajem, który uziemił B737 MAX po katastrofach Lion Air i Ethiopian Airlines w 2029 r. – Tyle że nie o bezpieczeństwo tutaj chodziło, ale o politykę. Chińczykom zależało na „dokręceniu Amerykanom śruby”, a Boeing znalazł się wtedy na linii ognia – uważa Richard Aboulafia, prezes firmy doradczej rynku lotniczego AeroDynamic Advisory.

 

Transport
Kolejowy symbol hamowania niemieckiej gospodarki. Kto uratuje Deutsche Bahn?
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Transport
Produkcja airbusów A220 złapała zadyszkę. Co z samolotami dla LOT?
Transport
Indie kontra Boeing i Airbus. HAL stawia na współpracę z Rosją
Transport
Marcin Horała komentuje aferę gruntową. „CPK zachował się prawidłowo”
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Transport
Boeing wylądował w morzu. Lotniczy wypadek w Hongkongu
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama