Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała

Podróż premiera Wielkiej Brytanii oraz sekretarza generalnego NATO do Warszawy może być porównywalna z tą, jaką zaraz po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny w Ukrainie odbył do Polski prezydent Joe Biden.

Aktualizacja: 25.04.2024 09:03 Publikacja: 23.04.2024 18:41

Rishi Sunak, Donald Tusk i Jens Stoltenberg w Warszawie, 23 kwietnia

Rishi Sunak, Donald Tusk i Jens Stoltenberg w Warszawie, 23 kwietnia

Foto: AFP

Wyprawa nad Wisłę premiera Rishiego Sunaka wiąże się bowiem z podtrzymaniem nadziei walczących Ukraińców. Istotne nie są bowiem gesty – jak spotkanie z brytyjskimi żołnierzami – czy ogólne deklaracje, ale konkrety. Ważne jest to, kiedy taka pomoc nadchodzi.

Dzisiaj mamy sytuację kryzysową na froncie. Rosjanie napierają, zdobywając kolejne wsie na wschodzie Ukrainy, chcąc zrobić prezent na 9 maja Putinowi. W tym samym czasie Ukraińcy muszą ograniczać użycie amunicji, bo jej zapasy się kurczą. Kryzys ten po części wynika z winy Kongresu amerykańskiego, którego Izba Reprezentantów (większość mają w niej ludzie Donalda Trumpa) przez wiele miesięcy wstrzymywała podejmowanie decyzji. To zmieniło się dopiero teraz. Co ważne, kryzys ten spowodował, że dzięki twardej polityce przywódców kilku państw, m.in. Francji, Wielkiej Brytanii i Polski, doszło do mobilizacji krajów europejskich, które ponownie postawić na wolną Ukrainę.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Konflikty zbrojne
Gen. Bogusław Pacek: Ukraina jedzie na oparach. Brakuje wszystkiego
Konflikty zbrojne
Ukraina czeka na broń z USA. Rosjanie zaczęli stosować nową taktykę ataków
Polityka
Polska gotowa na przyjęcie broni atomowej. Jest deklaracja Andrzeja Dudy, ale i wątpliwości Donalda Tuska
Wojsko
Polska nie planuje przekazania zestawów Patriot dla Ukrainy
Polityka
Premier Donald Tusk o pożarach w Polsce: Nie ma powodu, by sądzić, że to siły zewnętrzne