Przypomnijmy, iż w sierpniu ubiegłego roku ówczesny prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli prewencyjnej, ustawę z 12 lipca 2024 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Zakładała ona wybór nowych członków KRS przez sędziów, a nie przez Sejm.
Prezydent stwierdził, iż rozwiązania przyjęte w zaskarżonej ustawie budzą poważne wątpliwości konstytucyjne. Chodziło głównie o dwa punkty. Pierwszy dotyczył biernego prawa wyborczego sędziów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. To kwestionowanie prerogatywy prezydenta RP do powołania osoby do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego oraz zasad niezawisłości sędziowskiej i równoważenia się władz. Druga sprawa to przerwanie kadencji obecnego składu Krajowej Rady Sądownictwa. Budzi ona wątpliwości co do spełnienia przez tę regulację zasady trwałości kadencji organu konstytucyjnego, naruszając wprost określoną w konstytucji kadencję Krajowej Rady Sądownictwa – wskazywał prezydent.
Czytaj więcej
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek zamierza umożliwić uchylenie tysięcy prawomocnych wyroków...
Co zakłada nowy projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa
Trybunał Konstytucyjny, do którego trafiła zaskarżona ustawa, dotychczas nie wydał w tej sprawie orzeczenia. Niedawno minister Waldemar Żurek poinformował, że jego resort pracuje nad nową wersją projektu. Jej wstępne założenia ujawnił w piątek portal tvn24.pl. Wynika z nich, że w nowej ustawie nie będzie już zapisów, które wcześniej kwestionował prezydent. Sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej, która obecnie opiniuje projekt, ocenia, że jest to rozwiązanie kompromisowe, wychodzące naprzeciw oczekiwaniom drugiej strony.
W obecnej wersji projekt zakłada, że dotychczasowa Rada, której status jest kwestionowany, będzie mogła dokończyć swoją kadencję (trwa do maja 2026 r.), a jej nowy skład, już na zmienionych zasadach, zostałby wybrany dopiero po upływie obecnej kadencji.