Reklama

Jacek Nizinkiewicz: Alkohol w Warszawie, czyli upokorzenie Rafała Trzaskowskiego za zgodą Donalda Tuska

Rafał Trzaskowski po przegranych wyborach chciał wrócić z przytupem do życia politycznego. Jest obecny w mediach społecznościowych, zajmuje się aktywnie stolicą, a wprowadzenie w Warszawie nocnej prohibicji miało być triumfalnym przypieczętowaniem politycznego zmartwychwstania. Dlaczego więc Marcin Kierwiński podłożył nogę Trzaskowskiemu?

Publikacja: 23.09.2025 08:06

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i premier RP, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tus

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i premier RP, przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

Foto: PAP/Marcin Obara

Na Radzie Miasta Warszawy poparcia nie uzyskał projekt nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach zgłoszony przez Rafała Trzaskowskiego, który ostatecznie swój pomysł wycofał. Okazało się, że Koalicja Obywatelska ma dwa stanowiska w tej sprawie, które wcześniej nie zostały uzgodnione. Sprawa lokalna stała się krajową. To, że na czwartkowej sesji warszawscy radni przyjęli zaproponowane przez klub KO uchwały, m.in. w sprawie pilotażowego wprowadzenia zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Śródmieściu i na Pradze-Północ, nie zmienia faktu, że cała Polska zobaczyła, że prezydent Warszawy jest skonfliktowany z własną partią.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Treści, którym możesz zaufać.
Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: W oczekiwaniu na przełom w relacjach z Niemcami
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki zakładnikiem Bogdana Klicha
Komentarze
Andrzej Łomanowski: Donald Trump zmienia zdanie. Teraz to Władimir Putin ma problem
Komentarze
Marek Kozubal: Pohukiwanie o strzelaniu do Rosjan nie wystarczy
Komentarze
Jan Zielonka: Politykierstwo historyczne
Reklama
Reklama