Polska wolna od gazu z Rosji…

Jeszcze osiem lat i Polska uwolni się od gazowej zależności od importu z Rosji. Takiego zdania są eksperci z USA. Ale jest warunek.

Publikacja: 27.05.2016 15:48

Polska wolna od gazu z Rosji…

Foto: Bloomberg

Amerykański think tank z Waszyngtonu CEPA (Centr for European Policy Analysis) opublikował specjalny raport na temat polskiego rynku gazu pod kątem jego zależności od dostaw z Polski.

Amerykanie są zdania, że do 2024 r Polska zaprzestanie importu gazu rurociągowego z Gazpromu. Warunkiem jest konsekwencja w działaniu a te mają się zacząć już dziś. „Gazociągi przypominają żelazną pięść rosyjskiej dyplomacji i Polska odczuwa tego konsekwencje. Warszawa już zrobił wiele, aby wzmocnić swój rynek gazu, ale jeszcze nie jest on wolny” – czytamy w raporcie „Myśląc poza Rosję: droga, która czeka polski sektor gazowy” przesłanym przez CEPA do „Rzeczpospolitej”.

Amerykanie zwracają uwagę, że dziś Polska nie ma ani wystarczających magazynów gazu, ani systemu transportowego, by uniezależnić się od zakupów w Moskwie.

Krokiem milowym ku zmniejszeniu zakupów w Rosji jest terminal LNG w Świnoujściu. Kosztował 640 mln dol.; ale dzięki niemu Polska stanie się niebawem regionalnym hubem LNG. Amerykanie zwracają uwagę na zainteresowanie terminalem naszych sąsiadów i ich plany budowy gazowych połączeń z Polską.

Terminal tworzy korytarz gazowy Północ-Południe, gdzie na północy jest Świnoujście – port wystarczająco głęboki dla tankowców i gazowców; pomimo leżącego niedaleko polskich wód terytorialnych na 18,5 m gazociągu Nord Steram. Na południu korytarz kończy się w chorwackim Adria LNG, a po drodze są Czechy, Słowacja i Węgry.

„Polskie LNG pobudzi integrację regionalnych rynków gazu, a także koordynację projektów infrastrukturalnych i ujednolicenie zasad rynkowych i procedur awaryjnych w regionie” – podkreśla raport CEPA.

Ich zdaniem możliwe jest całkowite uwolnienie się Polski od zakupów rosyjskiego gazu.

„Polski premier Beata Szydło proponuje również budowę drugiego, najprawdopodobniej pływającego, terminal LNG (taki ma już Litwa – red). (…) Decydenci w branży gazowej, będą potrzebowali wiedzy od bardziej doświadczonych graczy, w tym od Stanów Zjednoczonych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z oczekiwaniami, to od 2024 roku Rosja będzie nadal próbowała sprzedawać swój gaz do Polsce. Ale Polska, po raz pierwszy w historii, będzie mieć luksus przyjęciu lub odrzuceniu rosyjskiego gazu. A kryterium będzie wyłącznie ekonomiczne” – kończą Amerykanie.

Amerykański think tank z Waszyngtonu CEPA (Centr for European Policy Analysis) opublikował specjalny raport na temat polskiego rynku gazu pod kątem jego zależności od dostaw z Polski.

Amerykanie są zdania, że do 2024 r Polska zaprzestanie importu gazu rurociągowego z Gazpromu. Warunkiem jest konsekwencja w działaniu a te mają się zacząć już dziś. „Gazociągi przypominają żelazną pięść rosyjskiej dyplomacji i Polska odczuwa tego konsekwencje. Warszawa już zrobił wiele, aby wzmocnić swój rynek gazu, ale jeszcze nie jest on wolny” – czytamy w raporcie „Myśląc poza Rosję: droga, która czeka polski sektor gazowy” przesłanym przez CEPA do „Rzeczpospolitej”.

Gaz
Największy sojusznik Gazpromu pozwany w Rosji
Gaz
Polska zyskała nowe źródło gazu. „Błękitne paliwo” dla Orlenu nie tylko z Norwegii
Gaz
Gazprom się boi i grozi. Niemiecki Uniper jak Orlen
Gaz
Wyjątki od wymiany pieców gazowych. Kogo nie dotyczy nowa dyrektywa
Gaz
Unia importuje coraz mniej LNG. Wiemy, dlaczego