– Według danych za 2017 r nasz udział w rynku gazu Unii Europejskiej wyniesie na pewno ponad 33 proc. – zapewnił Siergiej Komlew z Gazprom Export.

W 2016 r Gazprom zwiększył dostawy gazu na rynek Unii, Bałkanow i Turcji o 12,5 proc. do 179,3 mld m3, co okazało się historycznym rekordem. Dało to Rosjanom 32 proc. udziału w unijnym rynku.

W końcu listopada prezes Aleksiej Miller zapowiedział, że w tym roku padnie „absolutny rekord” eksportu gazu na rynek Unii oraz Bałkanów i Turcji – 192 mld m3.

Na ten rok agencja Eurogas przewiduje, że 28 krajów Unii zwiększy popyt na gaz o 6 proc. w ujęciu rocznym do 447 mld m3. Oprócz Rosji, członkowie wspólnoty kupują gaz w Norwegii – to drugi dostawca gazu na rynek Unii – 116 mld m3 w 2016 r. A także w Holandii (53 mld m3), Algierii (42 mld m3), oraz Katarze (LNG – 24 mld m3), Nigerii (LNG – 10 mld m3), Azerbejdżanie, Iranie i innych.

W strategii Gazpromu zadania związane z rynkiem Wspólnoty wyglądają jeszcze bardziej ambitnie. Rosjanie chcą mieć za pięć lat już 40-procentowy udział. Aby to osiągnąć muszą jeszcze silniej skrępować Europę swoimi gazociągami – Nord Stream-2 i Turecki Potok.