Do takich wniosków doszedł portal Money/CNN po opublikowaniu przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA) miesięcznego raportu na temat sytuacji na globalnych rynkach.

Według prognoz IEA wydobycie ropy w krajach niezrzeszonych w OPEC ma się zmniejszyć w przyszłym roku, co będzie pierwszym spadkiem odnotowanym od 2008 roku. Najmocniej dotkniętym krajem mają być Stany Zjednoczone, gdzie spółki naftowe już od jakiegoś czasu podejmują decyzje o zmniejszaniu wydobycia. Spadające ceny ropy, które w tym tygodniu osiągnęły już najniższy poziom od sześciu lat, pogłębią jeszcze ten trend. W porównaniu ze szczytowym okresem wydobycia w październiku 2014 liczba aktywnych odwiertów zmniejszyła się w USA o 59 proc.

Może to oznaczać, że strategia OPEC aby przez wojnę cenową wyeliminować z rynku innych producentów ropy gorzej radzących sobie z niskimi cenami, zaczęła przynosić efekty. Kolejny spadek ropy naftowej poniżej progu 50 dolarów za baryłkę może okazać bardzo trudny dla krajów, gdzie koszty wydobycia surowca są relatywnie wysokie. Według prognozy IEA, dzienne wydobycie ropy w krajach nienależących do OPEC zwiększy się w 2015 roku o 1,1 miliona baryłek do poziomu 58,1 baryłek dziennie. Jednak w 2016 produkcja ropy w tych krajach ma spaść średnio o 200 tysięcy baryłek dziennie. IEA przewiduje w tym samym czasie dalszy wzrost wydobycia w krajach OPEC, tym bardziej, że należący do kartelu Iran będzie chciał wykorzystać zniesienie sankcji po zawarciu porozumienia w sprawie ograniczenia programu nuklearnego