– Departament Stanu zaktualizował dziś swoje publiczne wytyczne dotyczące funkcjonowania ustawy CAATSA o (gazociągi) Nord Stream 2 i drugą nitkę Turkish Stream 2. Wytyczne wystawiają inwestycje i inne działania związane z rosyjskimi rurociągami eksportowymi na ryzyko sankcji USA – zapowiedział Mike Pompeo sekretarz stanu USA na konferencji prasowej, cytowany przez agencję RIA Nowosti.

Ustawa CAATSA została uchwalona w 2018 roku, rekomendacja Departamentu Stanu są tzw aktem przed ustawowym. Amerykanin dodał, że sformułowanie wytycznych „to wyraźny sygnał dla firm zaangażowanych w rosyjskie projekty mające złe cele, że (Stany Zjednoczone) nie będą tego tolerować: albo się natychmiast wycofacie, albo bo będą konsekwencje” – dodał Pompeo.

""

Budowa lądowej części Nord Stream-2 w Niemczech/Bloomberg

energia.rp.pl

Departament Stanu wyjaśnił, że w związku z publikacją zaleceń nowe sankcje, „obejmują inwestycje i wszelkie inne działania związane z szerszej rozumianą sferą rosyjskiego eksportu surowców energetycznych rurociągami, w tym Nord Stream 2 i drugą nitką Turkish Stream 2 (przeznaczona na rynek Europy Południowej -red)”. Osoby dokonujące takich inwestycji lub z nimi związane, w tym partnerzy finansowi, a także statki zaangażowane w układanie rurociągów, mogą stać się przedmiotem sankcji – wyjaśniają Amerykanie.

Oznacza to, że zakaz prowadzenia biznesu w amerykańskiej jurysdykcji objąłby zachodnich partnerów Gazpromu – niemieckie koncernu Winetrshall i Uniper, francuski Engie, holenderskiego Shella i austriacki OMV. Budowa Nord Stream 2 stoi od grudnia 2019 r kiedy pod wpływem pierwszych sankcji USA wycofał się główny wykonawca szwajcarska spółka Allseas. Do położenia na dnie duńskich wód pozostało 160 km. Od sierpnia mogą je kłaść dwa rosyjskie statki, które znajdują się w bazie projektu na wyspie Rugia. Natomiast gotowa jest druga nitka Tureckiego Potoku. Na razie trwają prace przy podłączaniu jej do magistrali Serbii. Chętne na rosyjskie gaz z tej rury są też Węgry.