Agencja Fitch bierze pod lupę przejęcie Energi

Agencja Fitch Ratings zareagowała na plan przejęcia firmy Energa przez PKN Orlen – i nie jest bynajmniej reakcja napawająca zbytnim optymizmem.

Publikacja: 11.12.2019 20:42

Agencja Fitch bierze pod lupę przejęcie Energi

Foto: materiały prasowe

Analitycy jednej z największych światowych agencji ratingowych poinformowali o umieszczeniu polskiego koncernu energetycznego na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym, tzw. Rating Wtch Negative (RWN) dla: długoterminowych ocen ratingowych w walucie obcej i krajowej dla spółki jako emitenta, obligacji hybrydowych wyemitowanych przez Energę oraz euroobligacji emitowanych przez spółkę zależną Energa Finance AB.

Fitch Ratings tłumaczy to m.in. „ryzykiem ścisłego powiązania Spółki z grupą kapitałową o niższej ocenie ratingowej (BBB-) w następstwie ewentualnego przejęcia oraz ryzykiem naruszenia klauzul change of control w umowach o finansowanie”. O dalszym losie ratingu Energi ma przesądzić wynik wezwania na sprzedaż akcji Energi ogłoszonego przez PKN Orlen: w zależności od niego rating Energi zostanie obniżony lub też firma zostanie zdjęta z listy obserwacyjnej.

Negatywne sygnały płynące z rynku nie zniechęcają zainteresowanych. PKN Orlen poinformował we wtorek o podpisaniu z energetyczną firmą umowy na przeprowadzenie badania spółki. – Ziścił się jeden z warunków zastrzeżonych w wezwaniu – podsumowuje paliwowy gigant w komunikacie. Inne warunki to m.in. objęcie zapisami w wezwaniu liczby akcji uprawniających do wykonywania co najmniej 66 proc. ogólnej liczby głosów, a także zgoda organu antymonopolowego odpowiedzialnego za koncentrację. PKN Orlen miał już złożyć stosowną roboczą wersję wniosku w Komisji Europejskiej.

To zapewne nie uśmierzy niepokoju inwestorów, choć notowania obu zaangażowanych w proces firm w środę były stabilne. Akcje Energi zyskały na wartości 0,01 zł (do 7,11 zł za akcję), PKN Orlen też wydaje się mieć spadki za sobą (po południu akcje koncernu kosztowały 81,30 zł). Największym zmartwieniem rynku pozostaje zwłaszcza dalszy los inwestycji w blok węglowy elektrowni Ostrołęka (Energa posiada 50 proc. udziałów w tym projekcie). Koszt tego, postrzeganego jako nierentowne, przedsięwzięcia może sięgnąć w sumie 8–9 mld zł.

Fitch pod koniec listopada prognozował, że kontrowersyjny blok w Ostrołęce zostanie wybudowany. – Fitch przewiduje w bazowym scenariuszu, że w projekcie, poza Eneą i Energą, wezmą udział inwestorzy zewnętrzni – przekonywał Artur Galbarczyk, dyrektor Fitch Ratings podczas konferencji „Credit Outlook 2020: European Energy, Oil & Gas and Utilities”. Analitycy zakładali, że ratingi obu uczestniczących w projekcie koncernów energetycznych nie powinny ucierpieć: pozytywne dla inwestycji mają być przychody z rynku mocy, zaś – według Galbarczyka – „korzystne dla ratingów byłoby, gdyby finansowanie było gotowe do końca tego roku”.

Cóż, projekt tkwi w impasie. Dotychczas inwestorzy – wyjąwszy PGE, które wycofało się z inwestycji w listopadzie – wyłożyli na ten cel już niemal 900 mln zł. Kolejne wydatki w latach 2019–2020 zgodziła się pokryć Energa, kwotą 819 mln zł. Analogiczne sumowy wyda w 2021 r. Enea. Nie mają innego wyjścia: inwestycji w Ostrołęce prawdopodobnie nie chce finansować żaden inny gracz, banki nie kwapią się z kredytami na inwestycje węglowe, ubezpieczyciele nie chcą ich ubezpieczać.

Z tej perspektywy pojawienie się Orlenu, który sięgnie do portfela w razie potrzeby, może być jedyną opcją. Biorąc jednak pod uwagę reakcję Fitcha, przejęcie przez PKN Orlen było najgorszym z możliwych sposobów pozyskania finansowania. – Dla Orlenu to ma jednak sens – podkreślała w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Daria Kulczycka, ekspertka Konfederacji Lewiatan. – Jeżeli koncern chce być graczem na rynku energii, to w tej chwili ma wyjątkową okazję: wszystkie firmy energetyczne w ostatnich latach mocno straciły na wartości – kwituje. W tym kontekście ratingi nie będą miały znaczenia.

Analitycy jednej z największych światowych agencji ratingowych poinformowali o umieszczeniu polskiego koncernu energetycznego na liście obserwacyjnej ze wskazaniem negatywnym, tzw. Rating Wtch Negative (RWN) dla: długoterminowych ocen ratingowych w walucie obcej i krajowej dla spółki jako emitenta, obligacji hybrydowych wyemitowanych przez Energę oraz euroobligacji emitowanych przez spółkę zależną Energa Finance AB.

Fitch Ratings tłumaczy to m.in. „ryzykiem ścisłego powiązania Spółki z grupą kapitałową o niższej ocenie ratingowej (BBB-) w następstwie ewentualnego przejęcia oraz ryzykiem naruszenia klauzul change of control w umowach o finansowanie”. O dalszym losie ratingu Energi ma przesądzić wynik wezwania na sprzedaż akcji Energi ogłoszonego przez PKN Orlen: w zależności od niego rating Energi zostanie obniżony lub też firma zostanie zdjęta z listy obserwacyjnej.

Elektroenergetyka
Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski
Elektroenergetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE
Elektroenergetyka
Kolejny państwowy kontrakt-widmo. Tak się kończy kupowanie biomasy na pustyni
Elektroenergetyka
Straty Ukrainy po największym rosyjskim ataku na obiekty energetyczne
Elektroenergetyka
Enea po Orlenie. Kolejny kontrakt-widmo, tym razem na biomasę