Spadek cen węgla w kraju to efekt zniżki jego kursu na rynkach światowych, w tym w portach ARA. Rynki jeszcze w czerwcu wyceniały węgiel na poziomie 380 dol. za tonę, obecnie to już niewiele ponad 141 dol. Dolar też potaniał: z niemal 5 do 4,3 zł, co dodatkowo wpłynęło na obniżkę cen.
Spadek cen
Przyczyny spadku to ciepła zima, taniejący gaz, którego cena wcześniej spadła do poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie. – Węgiel też jest tańszy niż przed wojną. Bo jeszcze w połowie lutego 2022 r. cena za tonę wynosiła ok. 150 dol. Taki spadek cen na rynkach światowych mógłby przełożyć się na spadek na krajowych składach opału do poziomu 1500–2000 zł – mówi Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla.
W sierpniu i wrześniu ub.r. cena węgla przekraczała 3000 zł/t. Jak tłumaczy Horbacz, gdy ogłoszono, że węgiel będzie do nabycia przez samorządy w cenie 2000 zł, na składach sprzedaż stanęła niemal zupełnie: były one zatowarowane węglem często kupionym od państwowych spółek za ok. 2600 zł/t brutto bez kosztów transportu.
– Klienci więc zaczęli wyczekiwać tego tańszego węgla od samorządów. Składy musiały wyprzedawać zapasy nierzadko na stracie, aby móc choć w niewielkim stopniu konkurować z węglem gminnym. Ten etap spadku cen odbył się z dużą szkodą dla prywatnych sprzedawców węgla – wskazuje. Natomiast kontynuacja trendu to efekt spadku cen na rynkach światowych, w tym w portach ARA.