UOKiK przypomniał, że Enea proponowała konsumentom kilka wariantów umów gwarantujących niezmienność ceny prądu przez 24 lub 36 miesięcy. W zamian za utrzymanie stałych cen Enea pobierała co miesiąc dodatkową opłatę. Chodziło o kwotę rzędu 20-30 zł, w zależności od umowy i formy faktury.
Czytaj więcej
Ponad 100 wniosków o podejrzenie zawyżenia części rachunku za energię elektryczną wpłynęło do urzędu antymonopolowego. Zgłoszenia dotyczą spółek z Grupy Tauron.
- W toku postępowania zostało uprawdopodobnione, że informacje o tym były pomijane w części materiałów reklamowych i działań marketingowych lub prezentowane w niepełny sposób. Spółka nie wskazywała, że jest to zupełnie nowa, obowiązkowa opłata, naliczana cyklicznie w stałej wysokości, niezależnie od zużycia energii. Konsumenci mogli być wprowadzani w błąd odnośnie tego, jaka będzie ostateczna wysokość ich rachunku - poinformował Urząd.
Klienci mogą odzyskać pieniądze
Jak czytamy w komunikacie, konsumenci, których reklamacje w tej sprawie zostały odrzucone, mają prawo odzyskać pieniądze wpłacone w ramach opłaty handlowej. Wniosek o rekompensatę konsumenci będą mogli składać w ciągu trzech miesięcy od momentu, gdy spółka indywidualnie powiadomi ich o decyzji Prezesa UOKiK.
Enea wycofała się z oferowania umów gwarantujących stałą cenę prądu 1 czerwca 2021 r. UOKiK poinformował, że firma indywidualnie skontaktuje się z konsumentami, których dotyczy rekompensata, i automatycznie zwróci im niesłusznie pobrane opłaty za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Wskazani w zobowiązaniu aktualni klienci firmy otrzymają dodatkowo 550 zł w postaci kodu rabatowego do sklepu internetowego - Strefy Zakupów Enei.