Do końca 2024 r. w Polsce będzie przeszło tysiąc autobusów na gaz – zapowiada największy producent tego paliwa w Polsce, spółka PGNiG, która wiąże ogromne nadzieje z zapowiadanym przez rząd rozwojem infrastruktury paliw alternatywnych i budowy do 2020 r. w 32 aglomeracjach 70 stacji tankowania CNG (sprężony gaz ziemny).
– Musimy uzupełniać ten obszar, tak aby poprawić dostępność paliw alternatywnych, niskoemisyjnych i dać wybór konsumentowi – podkreślał Piotr Woźniak, prezes PGNiG podczas debaty „Wykorzystanie gazu ziemnego w celu poprawy jakości powietrza”, która odbyła się w ramach COP24 w Katowicach.

Paliwo przyszłości
Zdaniem producentów tego surowca, a także ekspertów, gaz ziemny jest niedrogim i bezpiecznym paliwem w zrównoważonej gospodarce przyszłości i wpisuje się w zasady Porozumienia paryskiego. W najbliższych latach odegra on także istotną rolę w rozwoju sektora transportowego w całej UE. – Wszystkie scenariusze rozwoju sektora energetycznego wskazują wysoki udział gazu, który pozwoli nam zastąpić węgiel lub stanie się paliwem dodatkowym – mówił Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), podkreślając, że dzięki rezygnacji z węgla i przejściu na gaz, w tym roku USA zostały liderem redukcji CO2 na świecie. – Tą drogą idą też Chiny, największy importer gazu, które mają ogromny problem ze smogiem. Dyrektywy rządu są tam jasne: chce on, by niebo nad Chinami było znów błękitne – podkreślał Birol. Postawił jednak warunek: spółki chcące wydobywać gaz muszą zminimalizować wycieki metanu, który jest szkodliwy dla atmosfery (wywołuje efekt cieplarniany). Szacunki są alarmujące: na 1 mld m sześc. metanu, tylko 20 proc. jest wychwytywane w celach przemysłowych.
– Bardzo poważnie podchodzimy do tego problemu. Chcemy wydobywać jak najwięcej metanu, ale w sposób jak najbardziej bezpieczny dla środowiska, unikać emitowania go do atmosfery – zapewniał prezes Woźniak. PGNiG od dwóch lat prowadzi pilotaż wydobywania metanu ze złóż przed eksploatacją górniczą metodą szczelinowania hydraulicznego.
Nowoczesne wytwarzanie energii elektrycznej z gazu praktycznie nie emituje dwutlenku siarki czy pyłów, generuje bardzo niskie ilości dwutlenku azotu i – co najważniejsze – tylko połowę ilości dwutlenku węgla, jaka wysyłana jest do atmosfery w nowoczesnych elektrowniach węglowych.

Ogrzewanie i transport
PGNiG zachęca właścicieli gospodarstw domowych, by rezygnowali z wysokoemisyjnych „kopciuchów” (największy generator smogu) i przechodzili na ogrzewanie gazowe.
– Program stanowi konkretną pomoc, ponieważ oferujemy zachęty gotówkowe – mówił prezes Piotr Woźniak. Akcja „Dofinansowanie nawet do 3000 zł”, którą od maja oferuje spółka, ma już blisko 10 tys. chętnych, a ponad 5 tys. wypłat zostało już zrealizowanych. Jak wyliczał Henryk Mucha, prezes PGNiG Obrót Detaliczny, dzięki temu udało się zmniejszyć emisję pyłów aż o 50 ton i emisję CO2 o ok. 200 ton.
Obiecująco wygląda także wykorzystanie gazu ziemnego w transporcie, które może znacząco obniżyć emisje. Samochody „produkują” w Europie niemal jedną czwartą szkodliwych gazów i są drugą co do wielkości przyczyną zanieczyszczenia powietrza w miastach. Z powodzeniem od lat autobusy na gaz wykorzystuje m.in. PKM Tychy.

– Pierwszy autobus na gaz, wtedy jeszcze LPG, kupiliśmy w 1998 r. Nikt nas do tego nie zmuszał, wtedy świadomość szkodliwości niskiej emisji nie była tak powszechna. Chcieliśmy być bardziej konkurencyjni – opowiadał Andrzej Kowol, prezes tyskiego PKM.
Spółka w 2005 r. przeszła na CNG – zaczęła od 18 autobusów, dziś ma ich 75. – Za dwa lata chcemy, aby cały nasz tabor jeździł na gaz ziemny – podkreślił prezes Kowol.
Także Rzeszów rozwija sieć autobusów na gaz – z 18 w 2003 r. do 69 pojazdów dziś. A to nie koniec. – Chcemy kupić kolejne 60 autobusów zasilanych CNG – zapowiadał Marek Ustrobiński, zastępca prezydenta Rzeszowa, który chce oprzeć miejski transport w całości na gazie i prądzie. W tym roku na zakup „gazowych” autobusów zdecydowały się Tarnów, Kielce i Warszawa.

W trend ten wpisuje się m.in. Scania, producent autobusów i ciężarówek. – Wszystkie nasze pojazdy mogą być napędzane gazem, gdyż chcemy być liderem gospodarki zrównoważonego rozwoju. Zysk to nie tylko ekologia, ale i niższe koszty – podkreślił Harald Woitke, dyrektor Scania Poland.
Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny, pochwalił zmiany legislacyjne, czyli planowane zniesienie akcyzy na LNG i CNG do celów napędowych, które czeka na zatwierdzenie przez Komisję Europejską.